Hmmmmte objawy to jakby opuchalk. Czy to się działo na większej ilości czy jakiś pojedynczych?
miałem tak z kilkoma w tym roku, zarówno nowymi, jak i kilkuletnimi egzemplarzami- bez przyczyny padły. Konsultowałem ze znajomymi kolekcjonerami i mówią, że też tak mają czasem. Doszliśmy do wniosku, że wysokie temperatury i duża wilgotność podłoża mogła to spowodować- ale teraz raczej chłodno już. Zależy z jakiego źródła się kupuje żurawki też... jeżeli są w samym torfie to wypadałoby je z niego uwolnić...bo to do niczego dobrego nie prowadzi. Przypomniało mi się, że miałem tak 2 lata temu z odmianą Orange Blush... była to mega nowość, do tej pory niedostępna w PL i po tygodniu sczerniała i padła...wtedy mi poradzili, że to przez to, że była bardzo przenawożona, podpędzona no i w torfie, bo opuchalków też nie zaobserwowałem.
Sunny Rose Kordesa - dość niskie, ale niezwykle żywotne, zero chorób, ładne, zdrowe liście. Kwiaty pojedyńcze, niepachnące bladożółte, ale jest ich mnóstwo, kwitnie niezmordowanie do przymrozków, kwiat dość trwały
Sonnenschirm Tantau. Kwiat ładniejszy, ma taki ciepły kolor, cóż z tego jak nietrwały, takie jednodniowy. Liście ładniejsze, błyszczące, ale łapie plamistość
Zabieram się za robienie przetworów...morele w rumie,mus do szarlotki z antonówki,dżemiki aroniowe z różnymi dodatkami,zrobiłam nawet jeden słoik konfitury z owocków róży pomarszczonej...ale się przy niej napracowałam!!! Muszę robić sama ,w kupionych nie wiadomo ile cukru...
Kasiu, ja pierwszy raz uwagę na krwawnicę zwróciłam podczas pobytu w Bieszczadach. Było to parę lat temu. Wlekłam ją ze sobą taki kawał drogi. A potem zauważyłam, że wszędzie jej pełno w rowach przy polach. Do dzisiaj sama się z siebie śmieję. Mam ją i corocznie podziwiam.
witam podobają mi się u ciebie skalniaczki i wszystko tak gęsto rosnie jak sobie dajesz z tym radę ? super liliowce i żurawki ,myslałam że lepiej sadzić grupowo jednym kolorem ale u ciebie Łukasz fajnie wyglądają kolorowo pozdrawiam