Jesień coraz bliżej, a dzisiaj to już prawie jesiennie, Deszcz solidnie popadał, jest chłodno, ale świeżo i fajnie mimo że nie świeci słońce. Grzyby na pewno będą rosły, bo było sucho, a wiadomo grzyby tego nie lubią.
Na działce było jeszcze kolorowo, cynie jak zwykle niezawodne rozweselają ogród ferią barw . W tym roku pierwszy raz posiałam żeniszki, które od razu zdobyły moje serce. Posiałam je dosyć późno, prosto do gruntu, więc teraz są w pełni rozkwitu. Mnie podobają się ze względu na wysokość. Niewysokie doskonale nadają się na przód rabaty.
W tym roku kupiłam już pod koniec lipca powojnik bylinowy Arabela. Miał jeden kwiatek - niebieski a to mój ulubiony ogrodowy kolor. Na dodatek jeszcze w czasie transportu się złamał. Nic mu to nie zaszkodziło, w tej chwili ma dużo niebieskich kwiatków. Mam nadzieję, że na drugi raz w całości pokaże swoją urodę.
I jeszcze widoczek, który uwieczniłam będąc na grzybach.