Aniu ale piękny ogród, spotkanie pomimo niepogody która w olsztyńskim też szalała(burze i deszcz) pięknie na fotkach przedstawione, mam nadzieję, że będzie więcej fotek, chyba Gosiak cosik napstrykała przesyłam kwiatka na przeprosiny
Udało mi się wreszcie usiąść do kompa. Dużo miałam dziś roboty nie związanej zupełnie z ogrodem, tylko albo sprzątanie albo granie na ślubie, dlatego dopiero teraz.
Obiecałam wam, więc oto jest to ciurkadełko z doniczek
zdjęcie zrobiłam z książki pt. "Woda w ogrodzie"
Jednak ja będę eksperymentować troszkę, bo doniczki mam plastikowe i nie mam szklanych kulek,tak więc pewnie też będę próbować z białymi kamieniami. Może wykorzystam pomysł z rybkami albo coś innego oryginalnego
Zbyszku, ja na razie nie chudnę waga od 5 lat w normie. a serce, cóż zbyt wiele emocji w ciągu życia, i tych dobrych i tych złych, ale jak mówią lekarze :nerwica w granicach normy
Kolana jeszcze bolą, ale już mniej, bo i pogoda się ustabilizowała. A ostatnio poszalałam i na wyjeździe i potem tydzień w ogrodzie. Mus odpoczywać, co też dziś i robiłam. Oczywiście relaks ogrodowy,nie taki szumny jak 27 lipca,ale też z wnuczkami. Oni zbierali borówkę, a ja byczyłam się na fotelu. Biorę przykład z Ciebie.
Na trzepaku teraz kwitnie Violet Elizabeth i Błękitny Anioł przy nim kwitnie też Chopin i inne róże, no bo przecież nie mogło ich zabraknąć u mnie po wczorajszej burzy udało mi się sfocić podwójną tęczę, to chyba wszystko będzie dobrze?
Grażynko, balon stygnie więc Ci odpowiem. Jeżeli chodzi o rosahumus to na koniec nim dobrze podlewam. To wspaniały ukorzeniacz. Ta róża ma jakieś korzonki, więc na pewno jej to pomoże. oczywiście trawki i żurawkę, którą też przesadziłam też podlałam.
Różyczki mają białe patyczki ponieważ są zamoczone w wodzie a potem w ukorzeniaczu do części zielonych. I tak są wsadzone do ziemi. Po co wyrzucać te obcięte części, można spróbować je ukorzenić. Marne szanse, ale spróbować można.
Czy to odpowiedni czas, hmm, nie wiem, to się okaże. Grażynko za tydzień idę do szpitala na zabieg i nie będę mogła już wykonywać takich prac. Myślę, że najlepiej przesadzać jesienią, albo wczesną wiosną. Niedawno około miesiąc może półtora temu też przesadzałam inną różę. Ona się przyjęła ma się dobrze, części zielone się ukorzeniły. Niestety padły, były niepodlewane bo my pojechaliśmy sobie w góry.
Oto ta różyczka, jak widać ma się dobrze. Ona podczas przesadzania dostała dawkę suchego obornika, ta dzisiejsza już nie.
Zaraz napiszę Ci coś na temat gliny, tylko muszę z tym winem skończyć
trzepak jak widać zostawilam, służy dla winnika zmiennego powojników i róż i stary ogród zaczął żyć na nowo starym ale i nowym życiem, że starymi i nowymi roślinami Rośliny urosły i zaczęło być ciasno w starym warmińskim ogródku
Więcej zdjęć porównawczym mam na dysku w starym kompie muszę je zgrać wtedy jeszcze kilka wrzucę
Witam zwracam sie z prosba gdyz posaiadam dluga rabate i kilka krzewow i ma problem jak je posadzic.Rabata ma 15 metrow i jest juz na niej pas zywotnikow dalej jest 1 metr rabaty pusty jedynie w rogach sa krzewy zaznaczone na obrazku posiadane krzewy to Azalia biała Schneeperle 2 sztuki,pieris japonica Astrid,pieris japonica fuga,juniperus horizontalis Glacier 2 szcyprysik groszkowy cyprysik japonski nana aurea prosze o propozycje sugestie
tak kiedyś było
ogródek w którym pracował staruszek, gdzie mu było wszystko potrzebne i nic nie można było wyrzucić, a który nie miał już siły żeby to wszystko doprowadzić do porządku, co można było wycięłam z odzyskanej cegły ułożyłam ścieżkę, dosadziłam roślin