Kasiek dziękuję za komplement.. powala ten mój ogród na kolana , powala, cały dzień kancikorób i na kolana... masakra.... ale raz w roku pasuje wyrównać krawędzie.... ponad rok nie podcinałam
I efekty pracy...
A wszytko dlatego, że nie mam pomysłu co zrobić z moim bonzajem dla ubogich, wczoraj cały wieczór cięłam i dochodzę do wniosku, że chyba go wyrzucę... i tak sobie cały dzień myślę... zrobić bonzaj czy wyrzucić... i tłukę te kanciki..... ależ tego mam.... zawsze kancikowałam po kawałku, a dziś cały dzień..... i nie zrobić w dzień......... ależ mam tych krawędzi.... masakra.. jeszcze mam na dzień roboty..... koszmar...
I zaczęty bonzaj.... i nie skończony....... jak wyciepie przeniosę w jego miejsce piwonie spod choinek Wejdzie trochę kwiatków ... muszę ten kąt ogrodu w końcu zrobić na ogród a nie strach na wróble...
No i najsilniej wybarwiona 'Mayla'. Grzybienie niejednokrotnie są tak łudząco podobne do siebie, że brak etykietki uniemożliwia rozpoznanie odmiany. Duża część odmian jest na szczęście bardzo charakterystyczna.
Placek sie zostaje na zimę..... kiedy zakupię huśtawkę i biedę ustawiać ją na okres kiedy nie ma basenu
Tak to wygląda.. musimy tylko kupić inny piasek, bo ten jest brzydki.. a raczej bardzo drobny kamyk okrągły by nie dziurawił dna I będzie dużo lepiej, ale chcemy kółko przesunąć o metr w stronę sadu Więc na razie jest jak jest
Dla mnie ten zakątek jest katalogowy! Szał-ciał. Kasiu, zdajesz sobie z tego sprawę? Żwirkowa alejka wije się jak rzeczka - cudo zgodne ze sztuką architektoniczną (u mnie tak trawnik pod tarasem miał się wić, ale jakoś się wykoleja....)
Ile lat ma Twoja magnolia parasolowata? Jak jest duża? To jest jedyna magnolia, którą chciałabym mieć. Choć pełna egzotyka, to i tak bym ją chciała. U Ciebie na pewno nie przemarza, bo ją pięknie otuliłaś roślinnoscią, no i do tego: miasto ją grzeje i sama rejonizacja (strefa 7 o ile dobrze kojarzę). Ja pewnie się nie zdecyduję w końcu: bo i wieś, strefa gorsza i brak zarośli. Zamorduję ją. Czy masz Kasiu zdjęcie z kwitnienia? Chyba to jedyna magnolia, u której kwiaty nie pojawiąją się przed liśćmi.
Ale przekop przez ogród to jedno, a zbicie starego szamba to drugie. Po morderczej walce, rękach naciągniętych do kolan, odgniotach, złamanym 5-kilowym młocie, całą rodziną osiągnęliśmy sukces. Wczoraj odbyło się komisyjne zasypywanie ziemią i równanie grabkami. 10 minut później zaczął padać deszcz Jestem przeszczęśliwą nieposiadaczką szamba. Już się nie mogę doczekać aż będę mogła kosić na nim trawę!!!!
Zastanawiam się czy siać trawę, czy ją przeszczepiać czy wypróbować hodowlę darni na folii? Obawiam się, że nasiona wyjedzą mi wróble lub pies zadepcze Chciałabym mieć szybki efekt. Ależ się cieszę, że już po wszystkim