Dziewczyny, to dopiero początek upałów. Jakieś sprawdzone metody, jeśli nie ma w pobliżu basenu?
Dziś "po drodze" kolejna krótka wizyta w szkółce w poszukiwaniu judaszowców, klonów i heptacodium - nic ciekawego nie było, za to piękne ambrowce za 6 stówek... stwierdziłam, że taniocha, skoro jedna donica werbeny patagońskiej kosztowała 65!

Drzewa były zadbane, bryła korzeniowa w wilgoci, ale rośliny w drobnych donicach mocno cierpiały. Jestem ciekawa, czy sprawdzą się prognozy
Judith i będzie lato stulecia, czy będzie burza u
Anracyta, czy wzrosła temperatura w domu u
Lucy (u mnie już 26...), czy doczeka słońca i deszczu
Juzia i kiedy Sahara
Agatorka zamieni się w przyjemne aleje parkowe

i czy festyn
Andy udał się mimo upałów

u nas póki co brak apetytu, koktajl truskawkowo-arbuzowo-limonkowy ratuje lekko sytuację, chciałoby się, by zachód słońca trwał przez cały kolejny dzień.
Nabuzowana lekko cenami bylin (w tym 5l hortensji ogrodowej za 205!) z radością przebiegłam po powrocie wzrokiem po rabatach, na których coraz mocniej swą obecność zaznaczają wysiane jednoroczne. Chabry, kosmosy, bupleurum, scabiosy, wilczomlecze i inne. Niektóre już kwitną, inne dopiero dążą. To był bardzo dobry pomysł z wysiewami.