Naprawić tego się już nie da bo te zmiany są nieodwracalne. Te jałowce mają wpisane to co mają. I nie jest to jakaś tajemnicza choroba, o której nikt nie wie.
Zamieściłam je nawet w niepolecanych:
Nie polecam także większości jałowców, a już w szczególności
Juniperus scopulorum "Skyrocket"
"Skyrocket" jest wrażliwy na:
Choroby i szkodniki:
Młode igły mogą być atakowane przez grzyb Phomopsis juniperovora (zamieranie pędów), na pędach mogą wystąpić wrzecionowate, brązowe zgrubienia powodowane przez grzyb Gymnosporangium confusum.
Ze szkodników pojawiają się mszyce, licinek jałowcowiaczek oraz tarcznik jałowcowiec.
Jeśli potrzebujemy coś kolumnowego zamiennikiem jest Thuja "Smaragd"
Zarówno grzyby jak i szkodniki jałowca maja podobne objawy, trzeba bardzo dokładnie obejrzeć pod lupą czy to grzyb czy szkodnik. Od szkodnika gałązki są kruche i wysypują się odchody.
Czasem obie przyczyny są naraz.
Na grzyby opryskujemy Miedzian 50 WG (0,25%) potem Dithane Neotec 75 WG (0,2-0,3%)
a na szkodniki Sumi-alpha 050 EC albo nawet chyba lepiej zadziała podlewanie w korzenie preparatem ProAgro.
Ja już od 15 lat ich nie sadzę w ogrodach z tego powodu.