Cudny zakątek
Liliowce piękne, wszytkie bez wyjątku... , maja pecha bo pada deszcz w tym roku, ale rok temu moje też miały pecha bo lało gorzej niz w tym Zdecydowanie gorzej.. pamiętam jak mnie szlag trafiał, że czekam na liliowce a potem deszcz wszytko zniszczył i prawie zdjęć nie mam.
A i kale pokazały mi kwiatki tylko, że na początku myślałam, że one mają nakrapiane białym listki, a ro chyba jakiś robal je podgryza :/ i co ja mam z tym zrobić?!
Tesiulka, dobrze, że kilometry napisane słownie (siedemdziesiąt dwa ), bo skłonna byłabym posądzić Cię o 'czeski błąd", jakkolwiek z Czechami niewiele to ma wspólnego.. mój dwukołowy rumak odmawia posłuszeństwa po kilkunastu kilometrach albo raczej ja odmawiam dalszej współpracy i "dalej nie jadę"... jak to dobrze, że tu mosty są gęsto, a ścieżek rowerowych mało... bo jakby tak mojemu dziecięciu rajdu po bezdrożach się zachciało, musiałby się mocno naszukać, bo bezdroży u nas niet.. droga za drogą.. noga za nogą.. rower ... za rowerem
odpoczynku w rowie zazdraszczam bezwstydnie... ach.... tak się położyć beztrosko i nie martwić się, że zaraz ktoś wezwie pogotowie do leżącego w rowie, bo słabo mu...
Na razie taka baza jakby komuś coś mądrego chciało się na tym naskrobać. Podzieliłam to na 3 strefy (tak będzie mi łatwiej to planować) - od zewnątrz choina, strefa zielona na miskanty i limki, bo to najwyższe rośliny, ewentualnie irysy żółte mogłyby tam się znaleźć, bo one też duże u nas rosną, mają szablaste liście, dużo szersze od syberyjskich i strefa szara na pozostałe gatunki - irysy syberyjskie, molinie, piwonie, jaśminowce Belle Etoile (tych jeszcze nie mam, więc jeśli nie pasują to OK) i ewentualnie obiedka plus jeżówki.
Te trzy żółte plamy, to robinia Frisia.
Wymyśliłam sobie, że pod robiniami chciałabym sporą skarpetę z traw. Czy mogłyby być to molinie?
w brzozach pinki winki zaczynają pączkować
czekam na werbenę, którą obskubałam w celu rozkrzewienia za poradą Hani-Leidy. Wszyskie sadzonki fajnie się dzięki temu pokrzewiły
Mierzwi mnie ta rabata... nie wiem co zrobić... czy rozsadzić żadziej stipę by nie zasłaniała calkowicie kulek i będzie wówczas po całości, czy dosadzić do tego pomiędzy np lawende, a może wymienić kore na drobny żwirek? buuuu nie pasuje mi!
dzisiaj mój Leon wrócił do domu z zakrwawionym pyskiem, nie wiadomo co mu się stało, dostał leki i spał cały dzień, a ja chodziłam jak struta... wieczorem na szczęście zaczoł chodzić po domu.
w międzyczasie przyciełam cisa przy murze przed
po
obciełam z 5 krzaków lawendy kóra przekwitła, przy okazji użł mnie bąk
przyciełam też jaśmin
Haniu, ja starocie bardziej do domu kupuję a jeżeli przy okazji coś do ogrodu zobaczę to nie mogę sobie odmówić.
Ostatnio dwie sztuki na tzw.gazetach kupiłam
Ten zostawię jak jest bo widać na nim znak czasu
ten krzyż natomiast muszę trochę "podreperować"
Założyłam sobie, że lato jest dla zakupów ogrodowych a zima to już szperanie za ulubionymi "gadżetami"
Róże okrywowe- obawiam się, że mogę być nieobiektywna bo okrywowe nie są do końca z mojej bajki.Pewnie trafiam nie na te co powinnam i one mnie trochę zniechęciły. Te białe podobno Swany miałam już wyrzucić w odległy koniec ogrodu.Teraz je podwiązałam do kratek bo nie mogłam koło nich przejść.Na razie odpuściłam im
Jestem, choć ciut spóźniona .
Myślałam o Super Excelsie (zwykła Excelsa nie powtarza), to róża obificie kwitnąca, stara i klasyczna ale wciąż ją można spotkać bardzo często .
Sama ją mam od jesieni .
Miałam już wcześniej, ale na pniu i padła . http://aniads-rosegarden.blogspot.com/search/label/Super%20Excelsa
Na takich murkach pięknie wyglądają róże drobnokwiatowe, kwitnące bukietami, The Fairy też jest ładna, ale ona ma zbyt sztywne pędy, nie ułoży się tak zgrabnie, jak powinna. I nie osiągnie tej wysokości, aby dostać się na murek i przewiesić.