Gabriela
11:58, 18 sie 2013

Dołączył: 25 lut 2011
Posty: 8072
Za każdym zaglądnięciem tutaj spodziewam się fantastycznych, inspirujących zestawień i roślin i przyznaję że nigdy mnie nie zawiodłaś pod tym względem
.
Takie jastrunie - złocienie jak Twoje, wcale nie są zwykłymi odmianami. Zwykłe pojedyncze o niewielkich stokrotkowatych w pokroju kwiatach to mam ja, były od wieków w babcinym ogrodzie i przywędrowały ze mną tu gdzie jestem
.
Takiej odmiany jak Twoja - o dużych postrzępionych lekko kwiatach nie mogę upolować, sprzedają takie cięte kwiaty latem panie na targach, ale na sprzedaż sadzonki zgodzić się nie chcą.
Dzielżany mają piękny kolor, mam na nie ochotę, ale powoli, powoli, jak się pozbędę masy kosmosów z mojej tzw. ognistej rabaty.
No i kocimiętka, też mi się marzyły takie wyższe odmiany i zakupiłam po drodze na wakacjach, ale tylko trzy większe doniczki, bo były jeszcze inne rośliny do kupienia i z trudem upchać można to było.
Jedna z nich to odmiana kocimiętki Fassena - Six Hill Giants, a druga taka jak Twoja nepeta nervosa w odmianie Blue Dragon. Ciekawa jestem czy i jak się rozsiewa, bo też chcę obwódkę.
Dlatego cenna jest dla mnie Twoja relacja, że nie pokłada się mocno.
Co do czerwonych rozchodników, mam tylko dwie odmiany, ale nie znam nazw i faktycznie - jedną z nich trzeba prosić żeby rosła, rozrasta się w tempie plus jedna gałązka na rok, a drugą dostałam od znajomej już w postaci sporej kępy i wygląda całkiem ładnie, ale jej liście nie są tak ciemne jak tamtej. Wygląda więc, że im ciemniejszy rozchodnik, tym wolniej rośnie i taka prawidłowość nam się potwierdza.
Pozdrawiam mocno.

Takie jastrunie - złocienie jak Twoje, wcale nie są zwykłymi odmianami. Zwykłe pojedyncze o niewielkich stokrotkowatych w pokroju kwiatach to mam ja, były od wieków w babcinym ogrodzie i przywędrowały ze mną tu gdzie jestem

Takiej odmiany jak Twoja - o dużych postrzępionych lekko kwiatach nie mogę upolować, sprzedają takie cięte kwiaty latem panie na targach, ale na sprzedaż sadzonki zgodzić się nie chcą.
Dzielżany mają piękny kolor, mam na nie ochotę, ale powoli, powoli, jak się pozbędę masy kosmosów z mojej tzw. ognistej rabaty.
No i kocimiętka, też mi się marzyły takie wyższe odmiany i zakupiłam po drodze na wakacjach, ale tylko trzy większe doniczki, bo były jeszcze inne rośliny do kupienia i z trudem upchać można to było.
Jedna z nich to odmiana kocimiętki Fassena - Six Hill Giants, a druga taka jak Twoja nepeta nervosa w odmianie Blue Dragon. Ciekawa jestem czy i jak się rozsiewa, bo też chcę obwódkę.
Dlatego cenna jest dla mnie Twoja relacja, że nie pokłada się mocno.
Co do czerwonych rozchodników, mam tylko dwie odmiany, ale nie znam nazw i faktycznie - jedną z nich trzeba prosić żeby rosła, rozrasta się w tempie plus jedna gałązka na rok, a drugą dostałam od znajomej już w postaci sporej kępy i wygląda całkiem ładnie, ale jej liście nie są tak ciemne jak tamtej. Wygląda więc, że im ciemniejszy rozchodnik, tym wolniej rośnie i taka prawidłowość nam się potwierdza.
Pozdrawiam mocno.
____________________
Ogród w budowie nieustającej
Ogród w budowie nieustającej