Przy poidełku wysiał się mój ulubiony polny kwiatek. Nie tylko ja go lubię.
Kolejna owadzia stołówka za chwile otworzy swoje podwoje.
Nie mam serca wycinać rozwalonej na płask olbrzymiej kępy kocimiętki, bo cała aż buczy od owadów. Pożywienie znajdują na niej trzmiele, pszczoły, fruczaki gołąbki i masa innych bzyków.
Trudno. Czasem estetyka musi ustąpić.
Do wnętrza dzwoneczków naparstnic też się gramolą różności.
Przetacznikowiec wirginijski Red Arrows z pewnością odwiedzą owady.