Ogrodoterapia czyli uspokojenie wśród tylu spraw :)
22:01, 20 lip 2013
Dziękuję Jolu
Próbowałam zapalic latarenki i cyknąć fotkę,ale nie bardzo mi to wyszło - niestety nadal nie mieliśmy okazji posiedzieć sobie w blasku latarenek
ale lato się przecież jeszcze nie skończyło 
kolorystyczny koszmarek?? A jednak ma swój wdzięk
i najmniejszy powojnik w moim ogrodzie. Choć nie najmłodszy - ma juz ok 3 lat
Ale zawsze "biedował" w tym roku w zasadzie wcale nie wyszedł - dopiero jak kupiłam Ninę i chciałam posadzić w jego miejscu okazało się że coś tam jednak żyje... Nie wyrzuciłam tylko wykopałam - dołownie maleństwo z jednym korzonkiem i wepchnęłam do ziemi gdzie indziej. Zobaczcie jak "urósł" ale... kwitnie
mam nadzieję, że wypatrzycie
Oparłam go o lilię bo do płotka nie sięga za bardzo 
kolorystyczny koszmarek?? A jednak ma swój wdzięk
i najmniejszy powojnik w moim ogrodzie. Choć nie najmłodszy - ma juz ok 3 lat