nareszcie jestem na bieżąco z wpisami
Mam kilkudniowy urlop, więc zabrałam sie za prace w ogrodzie - dzieciaczki wywiozłam do Babci - raz jednej, raz drugiej i razem z M. zajmujemy się ogrodem.
Mój plan na urlop (bez tego ani rusz):
- przycięcie wierzb hakuro-nishiki rosnących przed działką,
- przycięcie żywopłotu z pęcherznic,
-
zdjęcie agrowłokniny spod pęcherznic - dziękuję Danusiu za inspirację - dziękuję!!! 
,
- przesadzenie cyprysika Squarossa Aurea na inna rabtę, na I rabacie krzewy iglaki się rozrosły i nie ma dla niego miejsca,
- wsadzenie w miejsce cyprysika, cypryska Columnaris, który powinnien sie tu zmieścić idealnie oraz dwóch Berberysów Aurea,
- założenie obrzezy do rabatu I i wysypanie jej grysem,
- opryskanie szmaradów od grzyba,
- pryskanie przy rabatach od chwastów,
- malowanie hustawki ogrodowej,
- wyplewnienie tujek,
- rozbudowa rabaty z sosna czarną- powiększenie, dosadzenie wrzośców, lawendy oraz miskantów,
- posadzenie kupionych żurawek, tataraku na rabatę III,
- dosadzenie żurawek i lawendy na rabtę II,
- pomoc M. w budowie drewnianych mebli do ogrodu....
uffffff, kiedy ja to zrobię, ale kto da radę jak nie Ja!!
Rosliny na rabacie I szaleją, rosną pięknie i są coraz ładniejsze, nawet cyprysik groszkowy Curly Tops -wyrwany ze szponów grzyba wyraźnie odżył:
tego cyprysika musze przesadzić a w miejsce padniętego rozchodnika posadzę dwa żółte berberysy
pęcherznice bardzo mocno się rozrosły i będę je podcinała i zdejmę spod nich te szpecącą czarną agrowłókninę
chyba dojrzewam powoli do zdjęcia włókniny spod tujek szmaragdów !!! nawet mój M. dzis stwierdził, że coraz częściej o tym mówię

poczekam do jesieni i może wtedy się zdecyduję na razie wyrzucam tę spod żywopłotu
truskawka wisząca na pergoli chyba podaruje nam swoje owoce
a teraz uciekam do przenoszenia cyprysika,
relacja wieczorem
słonecznie pozdrawiam