AkapulkoBial...
23:14, 26 lip 2013

Dołączył: 14 lip 2013
Posty: 185
Dziś się napracowałam część działeczki oczyściłam z perzu widłami a później grabkami. Strasznie się namachałam tą motyką zbierając ten perz z grudkami ziemi,a pózniej grabiąc te zwały ziemi z tym perzem. Dzięki „monteverde” chwyciłam za widły i cóż za ulga, ufffffff..... uffffffff....
To całe zielicho rozpadało mi się na widłach , ziemia opadała a źdźbła perzu rozdrobnione spadały na ziemię . Później tylko zebrałam je grabkami.
Nie dokończyłam poletka, bo wcześniej sadziłam żywopłot przy siatce sumie nie wiem czy dobrze to zrobiłam, ale już kiedyś wcześniej , wymyśliłam swój sposób na sadzonki żywopłotu.
Zrobiłam to tak: Zakopałam płyciutko pod ziemią długie pędy żywopłotu zwinięte w krąg. W kilku miejscach. Podlewałam je od czasu do czasu wodą, okł 2 tygodni, a może 3ech. Po tym okresie czasu mój żywopłot zaczął wypuszczać listeczki i kiełki spod ziemi.
Dziś je wykopałam i pocięłam na 5centymetrowe kawałeczki , tak by pędy i listeczki były na jednej gałązce i posadziłam je w odstępach co 20cm. Podlałam wodą rowki w których były te pędy i przysypałam znów ziemią, lekko je uklepując.
Wiem i jestem pewna ze za kilka dni listeczki i gałązki wykiełkują z pod ziemi już jako zielone pnącze. Do września troszkę się ukorzenią i rozrosną, a nawet do października jak nie będzie przymrozków.
W ten sposób mam zarośniętą całą altankę na podwórku. Żywopłot, pnącze tak się rozrosło od wiosny, że prawie nie widać maty wiklinowej. Tak też będzie na drugi rok , wiosną wykiełkują piękne nowe kilkumetrowe pnącza, które zarosną na całej siatce. Tak to sobie wymyśliłam.Osadziłam zywopłotem dwie strony działeczki. Pólnocną i zachodnią. Zaimpregnowałam część pergoli i o gdz, 19.30 pojechalismy z moim pieseczkiem do domciu. W domu byłam przed 20tą.
Dzis kupiłam 100 sadzonek bukszpanu, teraz nie wiem jak mam go posadzic i gdzie posadzic ?
Za taki pęczuszek 100sztuk zapłaciłam 99zł a teraz nie wiem co mam z tym zrobic .
To całe zielicho rozpadało mi się na widłach , ziemia opadała a źdźbła perzu rozdrobnione spadały na ziemię . Później tylko zebrałam je grabkami.
Nie dokończyłam poletka, bo wcześniej sadziłam żywopłot przy siatce sumie nie wiem czy dobrze to zrobiłam, ale już kiedyś wcześniej , wymyśliłam swój sposób na sadzonki żywopłotu.
Zrobiłam to tak: Zakopałam płyciutko pod ziemią długie pędy żywopłotu zwinięte w krąg. W kilku miejscach. Podlewałam je od czasu do czasu wodą, okł 2 tygodni, a może 3ech. Po tym okresie czasu mój żywopłot zaczął wypuszczać listeczki i kiełki spod ziemi.
Dziś je wykopałam i pocięłam na 5centymetrowe kawałeczki , tak by pędy i listeczki były na jednej gałązce i posadziłam je w odstępach co 20cm. Podlałam wodą rowki w których były te pędy i przysypałam znów ziemią, lekko je uklepując.
Wiem i jestem pewna ze za kilka dni listeczki i gałązki wykiełkują z pod ziemi już jako zielone pnącze. Do września troszkę się ukorzenią i rozrosną, a nawet do października jak nie będzie przymrozków.
W ten sposób mam zarośniętą całą altankę na podwórku. Żywopłot, pnącze tak się rozrosło od wiosny, że prawie nie widać maty wiklinowej. Tak też będzie na drugi rok , wiosną wykiełkują piękne nowe kilkumetrowe pnącza, które zarosną na całej siatce. Tak to sobie wymyśliłam.Osadziłam zywopłotem dwie strony działeczki. Pólnocną i zachodnią. Zaimpregnowałam część pergoli i o gdz, 19.30 pojechalismy z moim pieseczkiem do domciu. W domu byłam przed 20tą.
Dzis kupiłam 100 sadzonek bukszpanu, teraz nie wiem jak mam go posadzic i gdzie posadzic ?

Za taki pęczuszek 100sztuk zapłaciłam 99zł a teraz nie wiem co mam z tym zrobic .
____________________
Ranczo Akapulko
Ranczo Akapulko