a po powrocie przywitała mnie prawie rozwinięta Schneewitchen

Bogdzia napisał(a)

To miałas cudny dzień , obydwa miejsca wspaniałe. a co przybyło Ci w ogródku po tych wizytach????

no i właśnie teraz moje zdobycze
hosty Awakening Angel - niebieska, Green Devon - to te dwie mniejsze zielone; Lakeside Black Satin - zielona większa oraz Great Escape - biało-niebieska. I do tego 3 kopytniki za dobrą cenę
widać, ze Awakening Angel bardzo wrażliwy i podczas transportu kilka liści mu powykręcało

i niezwykła szałwia - pierwszy raz taką widziałam, nazywa się Purple Rain


roslinka w tej donicy jest w tym roku bardzo modna, ale nazwy nie pomnę


bukszpany w giga donicach


i biała wisteria z kaliną

Mam pytanie co jest tej gruszy i thujom?

Kasiu, to jest ten Twój - Mój rodek


Czekam na wieśći / opowieści po spotkaniu

Coś muszę pokazać, bo zaraz Ania ma zajrzeć

Może moje żurawki-żyrafki Mają takie długie łodyżki jak żyrafa szyję

i to jeszcze niezłe


poza tym cała masa ogrodowych i nie tylko dekoracji, niektóre nawet autentyczne!

i takie


i ławeczka pod platanem


i agapanty

i generał dostojny w towarzystwie phormium

Pszczółka - ja też apolityczna i też z kwiatka na kwiatek .... i zawsze tych kwiatków mi mało Alejka z klonami byłą prezentowana na różne sposoby, dla Izy

Jola- zapraszam Calineczkę do mojej kałuży i nie tylko, cieszę się, że jesteś już wolna... zaraz zajrzę na spokojnie do Ciebie

Agata - oby jutro byłą ładna pogoda, a przynajmniej znośna.. muszę nakarmić ślimaki i posadzić moje donice

Marzenka - żaby chyba żab jednak nie jedzą Nic mi ich nie ubywa Ale liczę że pomogą mi załątwić moje ślimaki

Ula - obwódka z kostki jest już kilka lat, tylko ciągle zarasta trawą, wiec ją wyciągnęłam na światło dzienne... co nie zmienia faktu, że obwódki układam sama.. i placyk też sama wybrukowałam.. niestety M się śmiał ze mnie, że nie od tej strony zaczęłam brukować i w środku wyszły niedociągnięcia, ale kamienna ławeczka ukryła niedoróbki

Ela - żółte czosnki też mam, już zaczynają kwitnąć, tylko dlaczego posadziłam je we wrzosach?? Jak zakwitną to pokażę.. na razie jeszcze mało efektowne .. ogólnie biały kolor lubię w ogrodzie jako uspokojenie i uzupełnienie, jednak same białe kolory by mnie denerwowały.... za blado i za smutno

Grażynko - twoim ksockom nic nie brakuje A dla Twoich różaneczników ta pudełeczkowa piękność to dobre uzupełnienie.. to kalmia. Krzew jest mrozoodporny, ale w surowe zimy potrafią przymarznąć liście i słabo kwitnie... Jak okrywałam cienką agrowłokniną (jak była młoda) to nie przemarzała.. poprzednią zimę postanowiłam nie okrywać i trochę przymroziło, ale mrozy były poniżej 30 stopni i bez śniegu. Być może było dla niej za sucho... bo rosła na górce i przy choinkach, całą jesień i zima nie padał deszcz, a ja jej nie podlałam.. Po tej zimie nie odczuła żadnego zimna, co widać. Są różne odmiany. Kwitnie po różanecznikach i wymaga takeigo samego stanowiska, ale lubi mieć korzenie przykryte korą lub innym materiałem ściółkującym. Przyznaję, jest śliczna Dokupiłam drugą, jest malutka, ale też nie okrywałam i przeżyła, nawet kwiatki będzie miała, ale tamta to malutka na 20cm max. A ta już jest całkiem spora.. rośnie chyba od 2009 roku.. Piszą, że lubi cięcie, wtedy się zagęszcza Najpiękniejsze są kwiatowe pudełeczka

viva napisał(a)

Aniu, witaj
Tak pięknie piszesz o przyrodzie, ogrodach, i moim też, miło się czyta. Dziękuję.
Mamy to szczęście, że dzikiej zieleni mamy dużo wokół a i sami zadbaliśmy o to, by mieć zielone ramy.
Otoczenie za stawem już znasz ale nie pokazywałam jeszcze jednej ze stron, gdzie mamy posadzony żywopłot ze świdośliwy mierzący w tej chwili pięć może sześc metrów
To ta ściana zieleni na ostatnim planie.

Vivo zgodnie z twoim życiowym mottem a także i moim,życie nie jest dla mnie obojętne głównie z powodu tego magicznego piękna natury.Czuję się z nią tak bardzo związana ,że moje doznania są wręcz ekstatyczne ....może jestem nadwrażliwa ale to szczęście albo dar bez niego nie umiałabym żyć.Podziwiam także żywopłot,piękne zestawienie tymbardziej jak sobie pomyślę ,że trzeba mieć nad nim kontrolę a pracy w ogrodzie jest sporo.Jak dajesz ze wszystkim radę.Tak pięknie wszystko wypielęgnowane.Zachwyca mnie każdy zakątek u ciebie.Życzę ci dużo zdrowia i siły no i bądz z siebie dumna !

Az w końcu dotarłam do części przeznaczonej dla publiczności, gdzie były już takie widoki

Siewnik mam taki


czyli zły?

Tyle, że to pojawiło się po jakimś czasie około miesiąca po nawożeniu.

Coraz bardziej zastanawiam się nad tymi pędrakami, jak pisałem przy sadzeniu tui wykopałem parę dziwnych robaków, a kojarząc fakty dalej tam gdzie mam najwięcej tych dziur często wróble tam siedzą i coś dziobią.

Co do siewnika czy taki był by dobry?

http://allegro.pl/duzy-siewnik-ogrodowy-rozsiewacz-nawozow-trawy-15l-i3263421432.html

czy taki?

http://allegro.pl/siewnik-reczny-do-traw-rozsiewacz-nawozow-traw-3kg-i3284246836.html

na ten ręczny jestem trochę za leniwy, tyle kręcenia- widziałem też na baterie, no ale to chyba w bezwietrzną pogodę trzeba siać tym ręcznym?

agata19762 napisał(a)

dorwałam jeszcze czerwone....


Waszym zdaniem piękne są czy nie ????????????

Agatko bardzo ładne są Mnie się podobają.

Gosiniak napisał(a)

Dalsza część ogrodu:

Oj jak bosko, romantycznie, pieknie, i ta ławeczka ...

Gosia - cóż można rzec innego nad słowo PIĘKNIE ! W calym ogrodzie jest zachwycająco Dużo dobrego robi kamień w ogrodzie, super masz
Stale zachwycam się Twoimi zdolnościami i efektami. Tak trzymać !

A z hostowiska pojechałam do wspomnianej szkółki i to było spore zaskoczenie. Najpierw wydawało mi się że trafiłam do jakiejś zapomnianej zagrody - lekki chaos, jakieś wyrzucone rośliny (nawet kawałek jednej sobie przywłaszcyłam, ale uznałam, ze i tak tu zczeźnie więc moż echociaz kawałek uratuje Tak jakoś dziwnie było, ponuro, ciemno.
Takie dziwne giganty rosły

jakies zapomniane rzeźby

zakątki zarosłe rodgersją


dziwnie wypełnione porzucone donice

A dzis miałam mało wolnego czasu i zrobiłam zdjęcia jakiegoś robala który chodził po trawie.Nie sprawdziłam co on za jeden.

BarbaraM napisał(a)

jake fajne tajemnicze przejście, dużo różnorodnych, pięknych zakątków u Ciebie Basiu

Dzisiaj było cały dzień słonecznie ale na wieczór znowu lunął deszcz , ja swój obchód ogrodu rano zaczynam ze szpadlem w ręku aby od razu spuścić wodę .. Zaczynam wykopywać tulipany z błota ,boję się że pogniją a w ich miejsce sadzę jednoroczne . Nawet internet się zbuntował i nie chce przesyłać zdjęć







ostatnie kolory irysów , szybko przekwitają że trudno się nimi nacieszyć ..

na progu lata - cd