I strona wschodnia - rh ..cumm.whity, serby i jeżówki.
Jeszcze nie jest tam posprzątane, ale tak mniej więcej to wygląda.
Już się martwię o rh, Bogdzia mnie przestrzegała,
że nie będzie lekko przy mojej podmokłej gliniastej ziemi.
Kolejkowicze za chwilę . Najpierw obiecane dla Kindzi zbliżenia na carexy
Carex morrowi - jaki dokładnie nie wiem.... Jedno jest pewne rozrasta się w fajne zimozielone kępy. Rośnie w palącym słońcu, w mokrym i w suchszym miejscu. Wszędzie daje świetnie radę
Pokażę jeszcze moją PIERWSZĄ KWITNACĄ ROŻĘ !!!! HURRA!
Kupiłam 2 krzaczki w tym roku za namowa dziewczyn z Ogrodowisak od hodowcy róż pod halą sportową - dzieki wam Karolina i Anitko - zakwitły, obie tzn jedna juz kwitnie a drug ama pąki Anitko - Anipla - miałas racje to jest Ingrid Bergman -ta która pokazywałam w pąku i która pierwsza zakwitła
oto ona ... tadam....orkiestra tusz....
Jola, koniecznie zetnij pędy co najmniej o połowę i tak samo liście na tej dolnej połowie. Może i nie zakwitną w tym roku, ale powinny przeżyć. W ten sposób zmniejsza się powierzchnia liści i parowanie, a teraz kiedy właściwie od nowa musza się ukorzenić, korzenie nie są w stanie dostarczyć tak dużej ilości liści tyle wody.
Nie mogłam sie oprzeć pięknu jeżówek więc nabyłam 3 sztuki białych, powędrują na rabatę "białą" wylądują tam obok białej róży od Bogdzi i białej lawendy Alba.
To chyba już wszystkie zakupy.... ach nie wspominając dwóch kolejnych host/funkii w kolorystce której jeszcze nie miałam.
Witaj Małgosiu
Nadrabiam zaległości
Śliczna na niebieska róża. Kupiłam wiosną o podobnym kolorze.Na zdjęciu taki miała.Jeszcze nie zakwitła ,ale mam nadzieję, że jak się pokaże to będzie faktycznie ten kolor Pozdrawiam
Masz całkowitą rację!
Berberysy zachwycają właśnie tym, jak zmienne są o każdej porze roku. Inne kolory, inne kształty, jakie bogactwo przebrawień liści niemal co miesiąc, a jesienią to już jest koncert barw.
Do tego nawet w zimie wiele z nich zachowując liście (Julianae) zachwyca bogactwem barw.
Każdy rozrasta się inaczej - np Bagatelle - wystawia z tej zwartej zielonej kulki takie małe antenki, potem dochodzą pozostałe i wktrótce znowu jest równiutka zwarta kulka.
A zapach berberysów jest zbyt słodki, tylko w przypadku tych pospolitych. Szlachetne odmiany mają łagodną rozmaitość woni, które wspaniale mieszają się ze sobą i wcale nie są zbyt intensywne.
Ponadto jako uzupełnienie na rabatę kamienista, na obwódki kupiłam zawciąg nadmorski (6 szt) o dwóch kolorach kwiatów : białym i różowym. Na tej trawiastej rabacie jest wyściółkowany żwirek a zawciąg to roślinka używana na skalnik i to tego gdy nie kwitnie przypomina niskie kępy traw, wiec da sobie rade na żwirku i skomponuje się pięknie z trawami które tam już są.
Bo przecież ta moja żwirowa rabata taka....niedokończona i miejscami wręcz pusta więc obwódki z niskiego zawciągu beda pasować tutaj
Karolina, nie wiem co to za rozplenica. Przywędrowała ze mną z poprzedniego ogrodu, była maleńka. Kupiona w plastikowym worku. Ale ładnie się rozrasta. Obok rośnie lawenda. Zrobił się z niej taki rozczochrany jeż. Ale trzyma formę przez zimę i długo kwitnie. Z wielopaków marketowych.
Do tego kupiłam dzwonki białe, wysokie takie które lubią cień bo zamierzam je posadzić na rabacie pod lasem w okolicy funkii, których zgromadziłam kilka rodzajów. Te dzwonki rosną podobno dość wysoko więc dadzą radę w ich towarzystwie.
Kupiłam tez języczke pomarańczowa jako roślinkę typowa do cienia, pod lasem. To jest to ile pamiętam języczka Hessego albo odmiana Desdemona albo Otello, ma takie sercowate liście o lekko czerwonawym zabarwieniu i czerwonych łodygach. Rośnie dobre w ocienionym miejscu więc nada sie pod las.
To nie koniec moich dzisiejszych szaleństw zakupowych..............
W zaprzyjaźnionej szkółce kupiłam 4 sztuki przetaczników kłosowych o różowo-liliowych kwiatach i posadzę je w dwóch kępach po 2 szt, żeby uzyskać podobne "kupki" jak to mi się udało w przypadku szałwii omszałej.