Marek, po pierwsze, ogródek, a nie ogród (działka ma 600m2, a dom zajmuje z połowę). I dopiero się zaczyna robić (znaczy: ogród), stąd moja tutaj obecność. Kiedyś szukałam firmy do wyrównania gleby, założenia trawy i nawodnienia. Nawodnienia.... internet to morze, ocean informacji. I udało mi się z jego otchłani wyłowić Gardenarium i Ogrodowisko (nawet szefowa z mężem u mnie byli, strasznie się denerwowałam, nawet na herbatę nie zaprosiłam, ech). W każdym razie wsiąkłam w Ogrodowisko.
A postępów u mnie wciąż brak.
Ale oczywiście coś tam kwitnie pod oknem i w donicach:
Takich atrakcji dostarcza mi sąsiad - to nie pierwszy raz .
A śpiewają, jak dobrze mieć sąsiada, wpadnie pogada........ Mój też wpada pod postacią ognia, nie ma to jak odpowiednia wyobraźnia.
Chcę się też pochwalić ostróżkami bo moje mają ponad 2 metry wysokości To prawdziwe olbrzymy, ale cieszę się, że takie są
rabata coraz bardziej przypomina angielską ale ciągle widać ziemię więc pracuję dalej aby ją zagęścić
Kilka widoków ogólnych
Te stare żórawki miałam już wywalić, ale dałam im jeszcze szansę w nowym miejscu. Tak jak radziła Syla - ucięłam kwiaty, może się zagęszczą...
Zaczynają też kwitnąć ostróżki.
Śliczne te trawki. Ja trawkowo jestem zacofana , kilka gatunków mam ale ich prawie nie widac w ogrodzie.Pozdrówka zostawiam i nie przepracuj się jutro , nie zapomnij o leżaczku lub jakiejś ławeczce.
Trochę nowych fotek dla zainteresowanych
Róże już były więc inne cuda teraz, czyli bukszpany z widokiem na niebieską rabatę. Ona zawsze rano jest najładniejsza, kiedy lny kwitną, bo popołudniu już mniej
samo się tak ułożyło, że mam trzy rabaty bylinowe i to każda inna. Otóż pierwsza z rosa rugosa i naparstnicami i tawułami, następna niebieska i trzecia z różowymi tawułami i goździkami czerwonymi. Nie wspominam skarpy angielskiej z Ostróżkami i naparstnicami i wieloma innymi cudami