Aguś, zaczerwieniłam się

ale w sumie ja zawsze mówie że my tylko wykonujemy polecenia Magnolii, to ona go stworzyła i powiem nieskromnie że masz rację hihihihihi.
A no najwazniejsze z wojaży przywlokłam to co ci chiałam ukraść, czyli grabowy spory materiał na grabowego bonsai. ale niestety jechał na dachu auta z gołym korzeniem i liścmi więc ma marne szanse na przeżycie ale nie byłabym soba grybym nie spróbowała.
Piersze bonsaiowe cięcie już wykonałam.
ale wstyd pokazać bo taki golasek.