Dawno nie zostawiałem śladu z powodu natłoku spraw zawodowych (ale kilka wątków czytałem).
Dzisiaj kilka zdjęć:
Powojnik nn:
Lilia nn:
Róża nn:
Pysznogłówka:
Haniu, wielkie dzięki! ogródek w tym roku jest o wiele fajniejszy niż w latach poprzednich , ale również mam o wiele mniej czasu żeby w nim bywać ale przyjdzie taki czas ściskam!
dla Ciebie jeden z pierwszych kwitnących liliowców
paskowane juki
po lewej odmiany nie znam, jest żółto obrzeżona, a po prawej odwrotnie, żółty kolor w środku, to color guard
Paulownia zasuwa, jest już mojego wzrostu. Na wiosnę ją nisko ściełam, wypuściła naście odrostów, zostawiłam dwa
tunbergie (w tym roku nie kupione, nie, nie. Wyhodowane z nasionek) dosięgają już połowy altanki
Wieeeeeelki dzieki!!! Wkleiłam do siebie ku pamięci i będę szukała Pigmejki Uwielbiam grzybienie więc cieszę się, że wytrzymają w takiej płytkiej wodzie. jupijaj!!!
Przeczytałam już u Ciebie na wątku o powojniku - Arabella jest śliczna i bardzo długo cieszy kwiatami, mam ją przed domem. Ale wydaje mi się że lepiej wygląda z podpórką, niż jak płoży się po ziemi.
Zachęciłaś mnie do walki o Rubensa, zaraz zobaczę czy mają. Pozdrawiam i dziękuję za komplementy.
Zostawiam Ci Chopina z kolekcji:
A w kałuży kwitną pierwsze grzybienie, teraz już dwa, bo jednego mój kochany szczeniaczek pożarł. Imię Gaja (ziemia) nic nie pomaga.
słoneczne wiesiołki
kwitnie tułacz, a po prawej klon esk sunset, którego przyrostami nieustannie się zachwycam
Pikna róża, ja mam fazę ostatnio na stare róże i robię sobie kolekcję, pięć kolejnych sztuk czeka w donicach na wsadzenie, będzie druga aleja różana ze starych róż.
Przywrotnik ostroklapowy jak nieduży to można w każdym czasie przesadzać, nic mu nie będzie, byle miał wilgoć. Takich wielkich egzemplarzy jak moje, w ogóle nie ma sensu przesadzać, lepiej odkopać mniejszy kawałek, albo podzielić na mniejsze, ale lepiej na wiosnę, jak zaczyna odbijać.
w tygodniu napracowałam się sporo w ogrodzie, słonko grzało, komary obgryzły mi nogi
więc dziś leżałam co chwilę zmieniałam z leżakiem miejsce i łapałam sielskie chwile lata
eksperyment z dalią w doniczce to dobry pomysł - można wcześniej wsadzić do donicy - jak się chce teraz też można do gruntu dać albo postawić gdzie pasuje no i slimaki mają utrudnienie
Zapowiadany winnik zmienny, który w towarzystwie psianki variegata wspina się po catalpie. Jest uroczy i bardzo dekoracyjny. Pstre biało-różowo-zielone liście, głęboko powycinane na fuksjowych łodyżkach. W trzeciej tercji lata pojawią się również ozdobne korolowe koraliki. Teraz już widać zawiązki. Swoją pierwszą zimę u mnie przetrwał bezproblemowo, ma teraz ok. 1.5 m wysokości.
Doczekałam się kwitnienia catalpy aurea u mnie dopiero teraz, aż dziwne, u AniASC już dano kwitnie
i firletka
Jedno cieszy, a co innego martwi, mnie martwi że jest za mokro a potem te upały - trawa wygląda tak jakby była susza - żółknie od nadmiaru wilgoci, za to chwasty w niej bujają aż miło. Żywopłot grabowy - nie rośnie z nadmiaru wilgoci, zginął powojnik Rubens i piękna kępa tawuły o mocno różowych kwiatach. Jekylowa do niczego, bukszpany chorują i bodziszki z nadmiaru wody częściowo wygniły, angielskim bodziszkom jakoś jednak nie zaszkodziło. Boję się o lipy, padły dwa cisy w żywopłociku koło ławki nawet.
No to się wypłakałam.
Liliowce czasami obrywam, ale przeważnie spadają same. Myślę że takie wydzielenie dobrze im zrobiło, zyskałam miejsce na okrągłej rabacie na nowe róże.