Jole moje też miło straszliwie zobaczyć.Ciśnie się mi pieśń na usta "Wyszły kobiety na morski brzeg..."

Gabrielo,sama wiesz,że każdy odbiera widziany obraz w różny sposób. Dziewczyny łaskawe dla mnie. Aż tak pięknie to nie jest jak u Anglików, ale swojsko i przytulnie.
Ale parafrazując powiedzenie Anglików: Mój ogród moim królestwem jest!

Marto,dziś morskiego brzegu nie było! Ale wiatr od morza nasilił się wieczorem, i to znacznie!
W Hortuusie- kotek zaczajony nad wodą

I jak tu Hanusi nie kochać Sami zobaczcie



Gniazdo kosa nam pokazała



Marka ogórecznikiem poczęstowała



Piękny ogród stworzyła



Laseczką się podpierała, a nie pogroziła

hanka_andrus napisał(a)

Gabrielo,sama wiesz,że każdy odbiera widziany obraz w różny sposób. Dziewczyny łaskawe dla mnie. Aż tak pięknie to nie jest jak u Anglików, ale swojsko i przytulnie.
Ale parafrazując powiedzenie Anglików: Mój ogród moim królestwem jest!

U Anglików nie byłam i już nie muszę







A ja się czułam jak królowa

Witam wszystkich biesiadników ogródkowych, ale przemiłe kameralne spotkanie, miło Was wszystkich zobaczyć serdecznie pozdrawiam każdego z osobna i wszystkich razem, Jola fajne zdjęcia Hani zrobiła, Hania jak laseczka wygląda Oba ogródki super, nareszcie więcej u Hani zobaczyłam może Paprotka wątek założy, a ja mam pierwsze pytanie, co to za powojnik?
no i przepiękne zdjęcia Hani buziole

W "Hortulusie" też fajnie było Uwieczniły się 3 gracje (chyba dziś mniej zjem na kolację

Pozdrawiam serdecznie uczestniczki i uczestnika spotkania
Jedną rodziną się stajemy. Integruje nas miłość do przyrody

To fakt, Basiu! Kto z tego rodu jest roślinki nie zadepce, a i mrówce pomoże przejść na drugą stronę drogi.
Pozdrawiam wieczorową porą!

ale fajne spotkanie miałyście - pozdrawiam Was