Madżen 
jeszcze tydzień temu chciałabym z tego ogrodniczego wyjechać ze wszystkim

co zdołam wywlec ... a tu taka zmiana ... nie ze wszystkim ... z tym co widzę u siebie ...

... tylko najpierw muszę się napaczyć

...
z tego haosu coś mi się powoli krystalizuje ... zaczynam czuć co chcę bo niby wiem tylko z duzym pierwiastkiem niby

...
no i musze to mieć poukładane

...
a przyznać muszę, ze to układanie z dziefczynami

przy kawusi to strasznie fajne jest

...
trawka ... jest tekturka z nazwą ale za 3 młorzęby nie wyjdę po nią ... zeżre mnie ta krwiopijcza gadzina

... ale wygląda to to tak ...
była jeszcze taka ruda ... już wiem, ze musi tego być więcej ... wiem też, ze stipa wymarza ale ja kcem stipę ...