Widzę, że też wsadziłas je do gruntu. Ja ostatnio kupiłam jedną 'Red Star', jest bordowa, ale nie ma takich cudnych paseczków.
Też posadziłam na rabacie, będe wykopywać przed zimą.
Dzisiaj nareszcie wyszło słońce
Od razu humor lepszy, chęć do pracy wielka i bieganie z aparatem sprawia dużą przyjemność.
Zostawiam trochę fotek, aby nie było nudno
Na początek malwa, która została uratowana przed kosiarką w odpowiednim momencie
Tojeść? Nie jestem pewna, ale kwitnie cudnie
Maruna, ciekawe miejsce sobie znalazła, ale nie usuwałam, niech sobie rośnie
Królują tawułki
Ta szałwia już do ścięcia, nie prezentuje się najlepiej, gdyby nie ulewne deszcze i silny wiatr, pewnie jeszcze chwilę by postała, ale po kwiatostanach widać, że tylko chwilę
Kochani dzięki za ciepłe słowa i odwiedziny
W środę wyjeżdżam z rodzinką się wczasować, wracam za około dwa tygodnie, ciekawa jestem jak ogród się w tym czasie zmieni, na szczęście zostaje pod dobrą opieką i nie powinien ucierpieć.
Kilka foteczek:
Aniu to ja też do ciebie nie powinnam wchodzić bo za dużo chciejstw się pojawia...hihihiiii, ale raczej nie dam rady sobie odmówić takiej przyjemności.
A co do zamierania pędów,. dzięki za słowa wsparcia, ja też nie wiem co to dokładnie jest, ale to na pewno to samo co u ciebie, teraz jakby się uspokoiło, jak już zaczynają drewnieć te nowe przyrosty to już choróbsko znika.
Pozdrowionka