Pewnie, że na pokuszenie. Mnie też skusili!

Chyba nie ma tak być, na odmianę Variegata na pewno nie wygląda, runianka to roślina do półcienia i cienia a Twoja rośnie w pełnym słońcu i może mieć za sucho, dlatego się przebarwia. . Albo ma czegoś za mało, więc podlej ją może czymś na zielone liście, albo podsyp.

Agnieszko,
dziękuję za Bernsteina - ta róża za mną chodzi i woła o zakup (nawet już zamówiłam katalog róż w donicach z oferty letniej). Jak myślę o Bernsteinie to mi zawsze Golden Celebration się przypomina - niezwykłe te róże w kolorze i zapachu.

A jak r. Hume (dla tej postaci warto mieć tę różę) i du Pre - czy myślisz, że one nadawałyby się na obsadzenie schodów do strumienia, czyli skarpy? Są niskie prawda?

O, żesz Ty!
A czemu róże to śmieciuchy?

Zobacz na ziemię na rabacie. Wstawiam jeszcze raz to samo zdjęcie

Nie spodziewałam się, ze berberysy tak urosną. Są dwa razy większe niż sadziłam.

ale ładnie, dziewczyno!
Jak wszystko porosło, ech.

Różana cudna.

Runiance może być uwarzyła gnojówy pokrzywowej, co?
Tylko teraz juz trzeba ja przelewać przez sito żeby nie mieć potem łany siewek pokrzywowych. Śmierdzi jak cholera, ale niezłe jest. I róże tym chlapnąć można i pomidorki.
Ale też się nie przejmuj za bardzo, jak nie dasz jej nic, też będzie dobrze, młoda jest , to burzliwie okres dojrzewania przechodzi. tak naprawdę to nie wiem co jej jest, chyba nic poważnego.

Musze Ci pokazać moje pomidorki- kmicice miały coś dziwnego na owocach. Oberwałam i nowe są zdrowe, ale frapujące jest co to. Zdjęcie mam w aparacie.

Na koniec obiedka na zdrowie- w tym roku wypasiona wyrosła. rzeczywiście, mam do niej słabość: