A wracając do rabat wymagających przeróbek - aktualnie biorę na tapetę rabatę pod bonsajem

. Nie wiem czy pamiętacie ale miałam tam carexowisko z Ice Dance. Niestety, takie nasadzenie się u mnie nie sprawdziło - psy lubią tam leżeć i systematycznie wygniatają i zadeptują kępy, szczególnie zimą. Krótkie przycięcie wiosną nie załatwia problemu - carexy rosną teraz głównie po brzegach tej rabaty, w środku mam gołe place a to co zostało wygląda bardzo nieciekawie. Nie mam czasu i chęci na wyskubywanie wszystkich pozasychanych liści ani cierpliwości, by czekać do lipca aż kępy jakoś odrosną. Zatem - carexy wylatują.
I teraz - co w zamian? Pomyślałam, by położyć pod "bonsajem" w dwóch-trzech miejscach po kilka większych otoczaków i posadzić przy nich po kilka kępek turzycy Raureif. Może uzupełnionych dwoma-trzema kępkami dzwonka poszarskiego. Resztę zostawić pustą, wysypać tylko drobną korą tak by psy miały gdzie leżeć. Jak myślicie?
Nie mam teraz lepszej foty pod ręką, cyknę po powrocie do domu.