Starorzecze na górce
02:27, 22 cze 2013
Podczas wykopywania cebulek kwiatków niebieskich, aby glebogryzałka ich nie zmieliła, a których nazwy nie znam - ja je nazywam: "cmentarne wileńskie", bo i ze cmentarza bernardyńskiego w Wilnie przyjechały - obecnie znalazłam patyczki, którymi otaczałam te rośliny wiosenną porą, aby mąż ich nie skosił nieostrożnie podczas koszenia trawy. Oto patyczki:
Jak dla mnie to pęcherznica kalinolistna diabolo
Prawdopodobieństwo wysokie, bo w tym samym czasie, w którym prowizorycznie oznaczałam cebulki, również przycinałam u siostry krzaka tej rośliny i jak widać, wykorzystałam sztobry w celach oznaczeniowych, które znienacka mi się ukorzeniły, tworząc sadzonki. Co mnie cieszy. Tylko gdzie je wsadzę?
Jak dla mnie to pęcherznica kalinolistna diabolo



