To jedne z najciekawszych kolorów róż i pięknie wyglądające w kompozycjach. Jeśli macie takie roże, podzielcie się informacjami, jak zimują i kwitną w Polsce.
Magdo - niezmiennie zachwycam się Twoimi skrzyniami, boskie. I ten równiutki żwirek i ich kolor, mmm
Basiu - Twoje wiklinowe płotki urocze, mam nadzieję przetrwają kilka sezonów? Masz w tej kwestii jakieś doświadczenia? Bardzo ładnie to wygląda
Zdunek - fajnie ze jesteś zadowolony Pewnie zagospodarowanie terenu wokół tych grządek sprawi że będą ładniej się prezentować Na Beton puściłabym bluszcz, zasłoni, a nie będzie przeszkadzał, a jak zarośnie będziesz mógł przyciąć.
Też mam skrzyneczki warzywne, taki niskie i kupione gotowe - są to nadstawki paletowe używane w transporcie:
Najbardziej Wam zazdroszczę miejsca, ja mam wszystko "na kupie", malutka działka.. ech
O jezu, jaka piekna ta roza, i taka pelna. A gozdziki tez ma takie aktwoje, te najciemniejsze, kupilem w tym roku jako roslike wieloletnia wiec wysadzilam na rabacie , moze przetrwaja. Pieknie u ciebie Anitko!! Widze ze to u ciebie za moment tez bedzie Swieto Roz.
U mnie zmiany bo w piatek troche podgonilam prace, ale nie zdazylam zrobic fotek. Weekend spedzilam poza domem ale moze wieczorem jakies dzis wstawie.
Dawid! Ja ogólnie jestem optymistką, tylko muszę wybierać szersze drogi, bo w normalnych ogródkowych, to się nie mieszczę! I strach, że podepczę komuś jego cenne okazy jest po prostu paraliżujący!
A TU BAŁAM SIĘ, ŻE WPADNĘ, I SKRYJE MNIE GŁĘBIA.
Po Hiroshimie pojechaliśmy do Osaki. Oprócz wieczornych spacerów nic tam nie zwiedzaliśmy. Pierwszego dnia wybraliśmy się do małej miejscowości, a właściwie kompleksu klasztorów Koyasan położonego w górach. Podróż była trochę skomplikowana. Najpierw ponad godzinę pociągiem, potem kolejką pod górę i na końcu autobus.
I wreszcie wielka brama Daimon, która służyła dawniej jako główne wejście do klasztoru.
A dziękuję . Z ruchu ulicznego, takiego samochodowego to chyba za dużo nie zaobserwowałem. Nie widziałem nigdzie korków, a czytałem, że są w Tokio i że generalnie nie warto jeździć samochodem.
Ruch jest lewostronny, natomiast dla pieszych jest mieszany. Raz jest z lewej raz z prawej, co bywało trochę denerwujące, bo nie wiadomo gdzie się teraz ustawić, żeby było dobrze. Potem po dłuższych obserwacjach doszedłem do wniosku, że jednak to wszystko jest dobrze przemyślane. Na przykład na stacji, gdzie jest dużo pasażerów przyjeżdżających o jednej porze, są szersze schody do wychodzenia ze stacji niż schody do schodzenia.
Drogi są dobrym stanie, autostrad raczej nie widziałem, ale na pewno są. Niezłe wrażenie robią estakady w Tokio, są naprawdę bardzo wysokie.
Większość Japończyków jeździ rodzimymi samochodami. Oni mają w czym wybierać. Większość tych samochodów jest jednak bardzo mała, a właściwie krótka. Wszystko przez ogólny brak miejsca, szczególnie w dużych miastach. Wszędzie się je oszczędza co prowadzi do ciekawych rozwiązań. Większość parkingów jest piętrowa, tylko nie tak jak u nas. Są montowane takie specjalne platformy, które się poruszają w górę i dół, więc samochody stoją a właściwie wiszą nad sobą. Nie wiem jak to jest zorganizowane dokładnie. Np. co się dokładnie dzieje jak ktoś kto ma samochód na górze chce wyjechać, a jest jeszcze inny samochód na dole. Pewnie te platformy zjeżdżają jakby pod ziemię, ale nigdy tego nie widziałem.
Na wielu stacjach benzynowych dystrybutory paliwa są umieszczone jakby w suficie stacji. Jest bardzo niezwykły widok
Czy to "zwykły" oliwnik wąskolistny? Chcę kupić do dużej donicy. Bardzo proszę o radę, czy to dobry pomysł i na co zwrócić uwagę (drzewko żeńskie/męskie, wszystko jedno)?
Trafiłam na Pani ogród przez przypadek - właśnie szukając informacji o oliwnikach (bardzo mnie ujmują wyglądem typu śródziemnomorskiego, a jeśli do tego pachną... to koniecznie chcę takie . Ogród FANTASTYCZNY! Taki, jak lubię. Bujny, kipiący życiem, barwami, zapachem. Trochę nieokiełznany. Romantyczny. Angielski. Anielski. Kompozycje urzekające, niestandardowe, wpisane w klimat zabudowań. Warzywnik z płotkiem wiklinowym - jak marzenie! Nie dziwię się, że Pani mama podziwia to założenie. Ja również.
Jestem zachwycona całością. Gratuluję smaku i ... zmysłu powonienia No i setki na liczniku!