Te zające jakieś spóźnione informacje mają
Byłam w ubiegłym tygodniu. Wybieram się znowu za tydzień, ale już tylko na weekend.
Tojeści, Grabulki, to mam tu mnóstwo. Mnoży się niemożebnie Więc - o ile nie zapomnę - dostaniesz coś więcej, niż mały pochruszczyk.
Ja też ją lubię - pasuje do mojego ogrodu. Do Twojego też będzie pasować.
To masz jeszcze trochę zdjęć tojeści, w towarzystwie peonii różowej, która też ma do Ciebie jechać:
I w towarzystwie irysa.
Mydło i powidło na tej rabacie mam
W tle widać winorośl, co ją miałam wyciepać, bo odkąd tam bywamy, żadnego owocka nie miała. Ostrzygłam ją jesienią wysoce nieumiejętnie, zostawiając tylko główny pęd. I o dziwo, w tym roku jest kiść na kiści.
A to pomiędzy patykami to lipa. Posadziliśmy w ub. roku dwie i jedną załatwiły nornice, a ta trzyma sie dzielnie. Mam nadzieję, że będzie rosła. Kocham lipy.
Jeśli już jesteśmy przy boćkach, to kolejna ciekawostka.
W tym roku - podobno dość nietypowo - jest w Polsce dużo boćków, które nie założyły gniazd. Na łąkach nadbużańskich widziałam spore gromadki bocianów. Przyznam, że widok jest dość niecodzienny - jest dopiero czerwiec, a boćki sejmikują jak w sierpniu, przed odlotem. Zdania co do tej ilości "wolnych" boćków są podzielone. \
Jedni twierdzą, że to młodzież bociania, niedojrzała jeszcze. Co może być prawdą, bo w ubiegłym roku były duże liczbowo lęgi.
Inni, opierając się na mądrości ludowej sugerują, że "jak się boćki wcześnie na łąkach zbierają, zima wczesna będzie". Rany, jaka zima? Jeszcze lata nie było nawet...
Jeszcze inni uważają, że niektóre dorosłe bociany nie zdecydowały się na założenie gniazda i wychów piskląt. Zima była długa, więc mało czasu na wychowanie młodych będzie...
Tu namiasta jego zjawiska - przedpołudnie w dniu Bożego Ciała. Dzień wczesniej, przedwierzorną porą widziałam ich ponad 20 sztuk w tym miejscu.
To był też powód dla którego do jednorocznych podchodziłam jak do jeża.... ale ustawię donice pod okapem, zacina tam czasami deszczem, ale nie tak mocno... teraz też pochowałam moje nieliczne co mam, bo zaczęły wyglądać, a raczej nie wyglądać..
Trochę roboczych rzeczy na kompie ustawionych.. mykam do ogrodu.. troche fotek porobiłam znów Was będę męczyć... Chociaż dziś wszyscy będą siedzieć i spotkanie u Kapiasów oglądać Ty nie pojechałaś??
Takiego bodziszka kupiłam..
Fryzjer nie załatwiony, brak miejsc. Trudno pojadę rozczochrana. Co to znaczy przegapić jeden dzień. Wszystkie plany biorą w łeb!
Dziś więc ogrodu nie będzie, nie przywiozę na spotkanie żadnej rośliny z mojego ogrodu. Może to i dobrze, będzie pretekst zaprosić gości do siebie.
Zaglądającym miłego słonecznego weekendu.
Przepraszam za opóźnienie w odpowiedzi. Postaram sie dzisiaj lub jutro założyć w
swój wątek. Dziękuje serdecznie za te schematy. Bardzo mi sie podobają. Szczególnie ostatni. Proszę, przenieś Danusiu powyższe posty do żywopłotów mieszanych. Bo rzeczywiście zaśmiecam wątek. Chciałam tylko dodać, ze znalazłam swego faworyta na żywopłot. Ponieważ dom w swojej formie jest dość bogaty, ogród chyba powinien byc minimalistyczny? Taki
Jak on wygląda formowany? Będę wdzięczna za zdjęcie
lubię na robale popatrzeć z bliska, ja czekam na ponone spotkanie z turkuciem, który wśród rzodkiewek buszuje, raz go widziałam i widok to był straszny i fascynujący, myślałam że to mysz : ) Ale że mu życie darowałam jak w "szewczyku dratewce" to od roku mieszka w tym samym miejscu i jakoś szkód nie widzę