wklejam fotki ziemi po zdjęciu maty- totalny beton , bardzo trudno motyką tą glebę wzruszyć , makabra

[img

Na tej fotce widać nowe cisy za klonem palmowym. Wcześniej żywopłot kończył się przed różanecznikiem (na tym zdjęciu w połowie odległości między dwiema brzozami), a teraz biegnie sobie za drugi świerk serbski.

wspaniały cis

Kilka fotek
i alejka w kwiatki, bardzo ją lubię

Dziś był dzień wybitnie DZIAŁKOWY Pierwsza zmiana - Mąż. Efekt jak zwykle duży

Wkopana ścieżka z płyt oraz naprostowane ogrodzenie, które chyliło się już ku upadkowi.



Druga wachta była moja i nawet na tę okoliczność wyszło słońce! W moim przypadku efekty nie były już takie widowiskowe, choć robota równie konieczna. Zamieniwszy się bowiem w połączenie Syzyfa z Kopciuszkiem wybierałam chwasty z warzywnika. Co za robota! Na pewno daje czas na myślenie i wyrobienie sobie precyzji w palcach.

Przy okazji zastanawiałam się co zrobiłam źle, że chwasty przerastają w moim warzywniku warzywa? Pół biedy przy rzodkiewce czy sałacie, które mają widoczne liście, ale pielenie marchewki, siedmiolatki czy szczypioru to prawdziwa mordęga.

Różom mogłam poświęcić jedynie chwilę, za to bardzo ważną, gdyż rozgościły się na nich pewne mało sympatyczne gąsienice. Usunęłam te potworki ale czy samo zdjęcie ich z róż wystarczy?



Na koniec takie tam widoczki

Łubin - mam fioletowy i różowy - czytałam, że się ciężko przesadza więc będę zbierać nasiona.



I to - z dedykacją dla Basi, która powiedziała mi o margerytkach - sporo ich mam

Uzupełniam tę kolekcję o własne wrażenia z pobytu w Pisarzowicach.
Przyznaję że można tam spędzić naprawdę wiele godzin

Ulica


Zakątki które mnie zauroczyły

Po drugiej stronie schodków, nad przywrotnikiem, rośnie czerwony łubin - i będzie kwitł:


Oprócz przywrotnika jest to najładniej okropelkowana roślina w ogródku:


A jeszcze kawałek dalej, na kolejnym rogu pod wierzba nareszcie pokazały się funkie (w tym roku w towarzystwie fiołków rogatych):



W gazonach kwitnie zawciąg - i na tym kończą się nasze pożyczone włości:



Jakoś nie mam aktualnego zdjęcia całości rabat po lewej stronie schodków. Muszę jeszcze uzupełnić, ale już nie dziś - na dworze właśnie zapada zmrok i już za ciemno na zdjęcia.

Jolu, wcinaj się wcinaj! Ty masz już dość rozrośnięty krzaczek. Zrób dokładnie wg wskazówek Basi, tzn. wybierz jeden najdłuższy pęd i skieruj go w bok, a wszystkie inne do góry, i z nich wyłamuj te „pasierby”. Ja już wyłamałam trzy.
Mam jeszcze zanotowane coś takiego – zdaje się, że Basia kiedyś podawała
http://www.winogrona.org/index.php?title=OBRAZKOWY_ELEMENTARZ_CI%C4%98CIA. Dość jasno jest wytłumaczone co i jak. Można poeksperymentować, tym bardziej, że się wzbogaciłam o nową samosiejkę, choć dla niej nie mam już płota.

A u mnie produkują się kwietniki. Bogu dzięki, że można to robić w polu – i... nie sprzątać

anula_wn napisał(a)

Madziu
widzę, że linie proste się szykują
fajnie, fajnie - troszkę mi to przypomina ogródek Gabi (minaturowy) ale proste linie jak najbardziej pasują !!!
tylko zrobiłabym niższą ścianę wodną , ciut...
wklejam pomysł

buziak i uśmiechnij się !

Anula , fajna ściana wodna ... dzięki za pomysł na razie u mnie rewolucji nie będzie, ale inspiracje, pomysły zbieram

i uśmiecham się do Ciebie buziak

Ell, piękne te różowe tulipany.
Dostałam na spotkaniu u Bogdzi takiego iryska, myślę że od Ciebie. Zakwitł i sprawił mi radość. Dziękuję i pozdrawiam.

Niestety Paweł był nieprzygotowany do sesji bo nie wyczyścił szyby

Dopiero wróciłem z ogrodu mam dość ale szczęśliwy Daje kilka zdjęć hi hi hi z mojego ogrodu

Dzisiaj bawiłam się aparatem.... ciągle się uczę ale widzę już pierwsze efekty

Awarium Pawła ( tego Pawła, którego ostatnio oglądaliście )

Pozostałe zdjęcia wklejam w poniższym wątku

https://www.ogrodowisko.pl/watek/1875-ogrod-panstwa-pudelek-w-pisarzowicach?page=4#post_3

monteverde napisał(a)

Weroniko przepiękne zdjęcie

* * * * *
Dzięki Monteverde i pozdrawiam.
Maj to piękny miesiąc, wszystko kwitnie pachnie.

Trawy też szybko podrosły, niektóre kwitnące.


Zakwitł kolejny podarunek, irys od Ell.

Budleja powolutku odbija po zimie, serduszka niby przekwita ale wypuszcza też nowe pędy kwiatowe i całkowicie zdusiła wszelkie życie wokół siebie (chyba ją powstrzymam siłą, bo gdzies tam pod nią jest jeszcze parę roślin, dąbrówka na przykład albo zawilce). Za zakrętem, po drugiej stronie ławeczki rozrosły sie żurawki:



Żurawka krwista już kwitnie, dalej jest łyso bo hortensje ledwo wypusciły trochę liści w tym zimnie i nadal sa małe, a jeszcze dalej są schodki na które wspina się bluszcz:

No ładnie! Kota nie ma, a tu nawet myszy nie harcują
Dobrze, że na chwilę zajrzałam ubarwić mój smutny, szary świat ...Jeszcze z tydzień mojej nieobecności, ale pogoda pod psem, że nawet nie jest bardzo żal działeczki podlewanej z ciemnej chmury.
Wszytko przy tym zimnichu spowolniło wzrost, więc może niewiele mnie minie - roślinki stanęły w miejscu

Tu widać różę



Tu tatarak



Nowość "baby leaf"



A tu mam ziółka Bazylia, tymianek, oregano, kolendra