Upał dziś był również, ale powiało od morza i było nawet znośnie. Mogłam zostać dziś w domu, bo wczoraj podlałam, i rabatkę z ogórkami,cukinią i fasolką opieliłam.
Jutro wybieram się z rana,,żeby na południe wrócić do chaty. Muszę w szklarni pozawijać i popodwiązywać pomidory.Już mam zawiązki, a ogórka wczoraj schrupałam. Bez porównania,słodziutki, nie zdrewniały! Mniam.
Przytargałam do domu piwoniowy bukiet.
Bardzo ciemne bordo

Haniu o spotkaniu czytałam..... szkoda, że tak daleko Ale duchem i serduchem będę z Wami

Piwonia cudna...

Nie daj się upałom

Wiatr od morza? Przyjemne chłodzenie. A ja przetrwałam dzień w tropikalnym klimacie (70% wilgotności!)
Dzień zakończył się burzowo, jest chłodniej i wszystko podlane, ale też piersze objawy inwazjii chorób grzybowych widać.

Lubisz zapach pomidorowych gałązek? Ja zawsze lubiłam obrywać niepotrzebne pędy, bo pachniało przyjemnie
Dobrej pogody na jutro! Temperatury w sam raz i lekkiego wiatru od morza.

W nocy zapowiedziano burzę,a w południe jutro powtórka z rozrywki. Z jednej strony cieszę się, ale dobrze by było,żeby tak gwałtownie to się nie odbywało.
Spokojnej nocy wszystkim.

Hanuś, z chęciąprzyjadę, ale nie wiem jak tam u mnie, bo wiesz, ja zaplanowac nie dam rady, czasem w dniu wyjazdu cos wyskoczy dlatego noie chcę nic obiecywacale oregano trzymaj

Poranek z ogrodem! Jak to fajnie brzmi!
Ale obiecanych deszczy nie było ani w nocy,ani w dzień.
Do domu wróciłam szybko, ale wypadło mi w samo południe wracać. I jeszcze na poczctę musiałam po
przesyłkę,bo wg poczty w skrzynkowe okno się nie mieści.
Teraz po odpoczynku bez Was, będę dalej odpoczywać z Wami!
Miłego popołudnia! I udanych wojaży ,kto w drogę rusza! Pozdrowienia dla wszystkich znajomych w stolicy i okolicy!

Pięęękne.... pręciki
U mnie po nocnych, intensywnych opadach spokój w ogrodzie. Rośliny odżyły, trawka zielona, w domu temperatura obniżyła się do znośnego poziomu.
Dziękuję za wieści i przyjemnego spaceru po ogrodach!

Iwo, muszę komputer wyłączać, bo mi się przegrzewa. Jeszcze nie zgrałam dzisiejszych zdjęć.
Przerwę wykorzystałam na posiedzenie na wietrznym balkonie Przy okazji wypatrzyłam,że chcą mi w szafce zagnieździć się osy. Na razie jest kulka wielkości piłki pingpongowej. Wieczorem usunę,bo jest tam zaledwie czerw i ze trzy ,cztery osy.Gorzej by było,jakby się rozrosły.
W ogrodzie wszystko o wodę woła, trochę podlałam, ale potem zrobiło się zbyt gorąco na podlewanie.
Pomidorowy zapach ja też lubię. Ale na obrywanie dolnych liści, muszę wybrać pochmurny dzień, albo deszczowy, bo pod szkłem,jak w piekarniku.Coraz więcej zawiązanych pomidorków! Oby tak dalej.
Poprzednie lata zamykałam szklarnię i tylko lufcik był uchylony, tym razem zrobiłam przeciąg,drzwi zostawiam otwarte.Jest lepiej.

Pozdrawiam zaglądających.

Haniu Uwazaj z osiskami z nimi to długa walka Kiedys walczyłam u Córki na balkonie i stwierdziłam ze one chyba zwołują się na ratunek było ze 2 a potem nie wiem kiedy było ich chmara ledwie dałam radę a i tak jedna mnie dziabnęła .Rekę miałm jak baniePozdrawiam Cię Kfiatuch dla Ciebie

hanka_andrus napisał(a)

Poranek z ogrodem! Jak to fajnie brzmi!
Ale obiecanych deszczy nie było ani w nocy,ani w dzień.
Do domu wróciłam szybko, ale wypadło mi w samo południe wracać. I jeszcze na poczctę musiałam po
przesyłkę,bo wg poczty w skrzynkowe okno się nie mieści.
Teraz po odpoczynku bez Was, będę dalej odpoczywać z Wami!
Miłego popołudnia! I udanych wojaży ,kto w drogę rusza! Pozdrowienia dla wszystkich znajomych w stolicy i okolicy!

piękny kwiat Hanus i dziękuje za odwiedzinki dobrej nocy buźiole lecą paaaaaaaaaaaaaa