hahah a potem będzie jak w reklamie kredytu ING przyda Ci się Sebek do śniegu
Dokładnie
Jak ostatnio kosiłem trawę i sąsiadka szła to powiedziała mi, że "Ty jesteś jak ten facet z telewizora"
Pomyślałem, że ten prowadzący z Roku w ogrodzie, a Ona " A długo pan tak będzie jeszcze kosił
fachowa robota ręcznie można się wykończyć, albo już się nie wyprostować na drugi dzień haha
Czysty profesjonalizm. Czemu mi umknęły takie ładne krzaczki, to jakiś cis Danusiu?
Żeby na niej dobrze rosło, trzeba całą przekopać z kompostem lub inną materią organiczną, same dołki nie wystarczą w glinie, bo woda się będzie zbierała jak do garnka i rośliny mogą byc podtopione i zamierać. Ważne jest ukształtowanie terenu, może skarpę trzeba rozszerzyć i złagodzić albo wypłaszczyć ale budując murki oporowe.
Ten pomysł z Anglii mi się podoba, ale to na większy teren.
Dziekuje Danusiu za wizytę Skarpę chyba nie bardzo da się wypłaszczyć, bo wtedy to już wogóle zostanie mi kawałek wąski między skaprą a domem. Jedyne chyba to ją przekopać. Trochę już to robiłam, ale dużo jeszcze zostało. Na całej długości skarpy ułożyłam pseudo murek z piaskowca, i przez to optycznie się zmniejszyła chyba, ale problem pozostał.