Nowy rok - nowe wyzwania
I kolejna rabata do przerabiania....

Pomożecie ????

To widok pierwotny

Joaska napisał(a)

Justys znasz mnie musze wtrącić moje 3 grosiki apropos dzyndzla
A może tak

nawiązuje to do poprzedniej rabary, a wejście przez pergolę do samotni ....
widziałaś pergolę Anuli ona mnie zainspirowała.
No i własnie co to za kółko w tej rabacie??

Dawaj i 1000 groszy

Ja za pergolami nie przepadam to raz...a dwa że ta ścieżka trawnikowa to ma 2 metry szerokości
To chyba za dużo jak na pergolę

A kółko żwirowe pod ognisko przeca!!!!!!

Życzę wszystkim miłego wiosennego dnia

Justys znasz mnie musze wtrącić moje 3 grosiki apropos dzyndzla
A może tak

nawiązuje to do poprzedniej rabary, a wejście przez pergolę do samotni ....
widziałaś pergolę Anuli ona mnie zainspirowała.
No i własnie co to za kółko w tej rabacie??

Wiosna już na całego. Dzisiaj zauważyłam, że trawnik przed domem zrobił się bardziej zielony. A nie dawno był szaro - bury. Mieliśmy jechać w środę do niedzieli, ale niestety pojedziemy w piątek po południu do wtorku. M niedostał urlopu.
Kupiłam bratki, kolor jasnoniebieskie, małe kwiatki i do tego jeszcze pachną. Nie znam się na bratkach specjalnie, ale nie wszystkie chyba pachną. Mają delikatny bardzo ładny zapach. Włożyłam je do osłonki i stoją na stole, ale tylko do piątku. Oby się tak chciały w ogrodzie rozmnożyć.
A to moje pachnące bratki.


A to roślinki z kapersów i jedna róża miniaturka już obcięta, która czeka na posadzenie w ogrodze. Niektóre jak trzy prymulki, które zdobiły dom zimą teraz pójdą do ogrodu, tamete niech się jeszcze bardziej rozrosną.

Wczoraj poobcinałam wszystko co wpadało mi w ręce a potrzebowało cięcia,spaliłam wszystko na ognisku - dzieci miały frajdę ,dziś pewnie znowu się nazbiera na następne ognisko,ale fajnie będzie w końcu jakiś ład w tym bałaganie....[
na koniec lilia - też rośnie w oczach

Co ja sobie przy tych kamieniach i tej ziemi myślałam to nie napiszę ...sama nawiozłam ziemi (po co??) , kilka razy się szrpałam ze zmarzniętymi roślinami na tej rabacie,teraz zdjęłam część ziemi a i tak nie widać ,kamienie usunięte po ciężkich trudach,łokieć do naprawy ale co tam będzie ładnie ,musi być





Trochę zrobiłam spadek i zakończyłam prace na dzień wczorajszy przy tej rabacie,teraz trzeba posprzątać i reszta po wertykulacji trawnika bo inaczej ja zrobię kancik a M mi wertykulatorem zjedzie i od nowa będzie robota...

anula_wn napisał(a)

i na koniec news ! będę zmieniać, no nie ja .... tylko mój M ! ścieżkę, bo tak mnie denerwował ten skos !!! i tak mi się u Agi spodobały krawężniki położone na płasko, że już zakupione czekają na wkopanie (widać za cyprysikiem na pniu, który też wyleci niebawem) !
a ja grzecznie wyznaczyłam im linię

kilka widoczków na dobranoc



nie mam dzisiaj cierpliowści, jestem zmęczona , a net chodzi jak.... nie powiem co !
więc dobrej nocki, ja uciekam , bo rano z kijami trzeba iść w las

Anula rabatki cudowne, ta Danusina bedzie piękna jak róże zakwitną!!!

A ścieżka z krawężników będzie bombowa, mi też się u Agi spodobała i mam ją w inspiracjach, a powiedz mi pomiedzy krawęznikami zostawisz trawę czy wysypiesz żwirkiem??

moje pierwsze kwitnące roślinki małymi krokami do przodu

Hortensje wsadzone wedle zaleceń w 1 dół -Phantom z tyłu,Renhy z przodu,tylko pytanie czy w dobrej odległości?



Dalszy plan



ja tu ciężko pracuję a mama tylko fotki robi potem sie bedzie chwalić że rabatkę przeorganizowała...




Wyciąganie zabetonowanych kamieni to bardzo ciężka praca należy się chwila odpoczynku...

Wczoraj pięknie świeciło słonko, C była długo w szkole ,a ja z S wzięliśmy sie do roboty...i dobrze bo dzisiaj deszcz pada.

Przed rozpoczęciem prac



Spotkaliśmy takiego gościa


Kwiatki wykopane chwilowo ktoś fotografuje to ktoś inny musi pracować -padło na S



Ciekawe czy wystarczy - Danusia mówiła żeby wielki dół wykopać ,to wykopałem,teraz kompost z obornikiem i torf,wymieszać i już gotowe

k

Wszystko jasne. Trochę zmienili te moje wypociny, jak zwykle, ale chociaż raz przysłali wersję do druku, po korekcie.. e tam, kto to czyta Nadrobić chyba się nie da, musiałabyś ładny kawał czasu poświęcić na czytanie

Wczoraj pakowaliśmy się z grubsza do Londynu, mamy tylko 1 bagaż wykupiony, 30 kg na 4 dorosłych i 2 dzieci, trzeba się ograniczać Zwłaszcza że może coś bym sobie przytargała z Wysp, muszę poczytać czy przez internet da się dokupić dodatkowy bagaż przed powrotem, jakby co Połowę taniej niż na lotnisku, ech te tanie linie W końcówce majowego weekendu mamy gości zapowiedzianych. Potem weekend wolny A w kolejny jedziemy z Bożenką, Kasią, Ewą do Keukenhof, ale fajnie!!

Słonko wystawia łepek zza chmur, uwielbiam wiosnę

Bukszpan do formowania

w całości



częściowo ogołocony (na dole powtykne gałązki )




Tylko co dalej ????wyciąć te 2 niższe gałęzie i jedną na pniu zostawić i wykulkować , czy 3 w różnych poziomach kulki zrobić ,czy związać i kulkować?

GorAna napisał(a)

Bogdziu przynoszę Ci tulipanka, żeby nie było, że samolub jestem

To bardzo ładnie z Twojej strony że chcesz się ze mną podzielic bo u mnie jeszcze nie kwitną ale tych malutkich chyba już nie mam , pewnie nornice wyjadły albo wymarzły , fajne są .Pozdrawiam.

yolka napisał(a)

Bożenko jak jest z tymi nawozami do RH. Kupiłam płynny specjalny do RH i jest na nim napisane, że co dwa tygodnie podlewać roztworem wg podanego przepisu. Pamiętam, że na którymś z Towich wątków pisałaś, ze nawozisz 2 x : na wiosne i po kwitnieniu. Zatem czym nawozisz?

Jolu ja tak jak zapamiętałaś sypię nawóz dwa razy a często nawet jeden raz w roku bo jak nowe pędy zaczynają rosnąc zanim rh przekwitną to już drugi raz nie sypię zeby ich nie spalic. Używam nawozu granulowanego takiego jak na zdjęciu.

Parapetowa wiosna u dzieci....

Witam wszystkich.
Zawitko, tu jest na na prawdę fantastycznie, więc dlaczego tego nie pokazać. Ty też sobie nie żałuj.
Haniu, ja też bym mógł siedzieć tylko w lesie lub na bagnach, wcale się z Tobą nie drążnie. Miasto to nie dla mnie, ja się tam duszę. Haniu, zupę gotuje w dużym garnku i mam na 5 dni spokuj, drugie też robię na kilka dni, jak się da. Teraz robiłem fasolkę po bretońsku z 1kg fasoli ,miałem na 5 dni i jeszcze 3 porcje zamroziłem. Z gotowaniem nie ma problemu tylko czasu się zchodzi, niestety byle czego nie jem, jak mój sąsiad.
Aniu, płynie dość wartko z przejściem byłby na pewno kłopot. Bez kija na pewno wywrotka murowana.
Janinko, wjechałem do połowy góry Silver Star która ma 1900m a dzisiejsze widoki pokaże w stronę miasta czyli do dołu, wczoraj pokazywałem do góry. Już nie daleko miałem granicę śniegu, musiałem się ubierać, bo było coraz zimniej a gdy zjeżdżałem założyłem zimową czapkę i rękawiczki. Wjeżdżałem 1,5 godziny a zjazd zajął mi 12 min.
Irenko, już Ty się cedrami nie mart, to nie będzie Twój problem, zejdzie się trochę.
Wiedziałem że suseł Ci się spodoba, nawet sympatyczne zwierzątko, mogłem go prawie pogłaskać a ciekawy.
Bogdziu, zdjęć pięknych mam dużo, tylko gorzej z ich pokazywaniem.
Pozdrówka









To zdjęcie jest robione bez przybliżenia, resztę robiłem lufą.

Sasanka -nowo kupiona(miałam kilka ale po poprzedniej zimie zniknęły,wymarzły albo coś je zjadło)

Forsycja "pęcznieje"


Coraz bardziej podoba mi się mech


Wiosna ....