Dzisiaj był pierwszy taki dzień, że czuć było prawdziwe ciepełko, takie nieśmiałe jeszcze ale śnieg się topił w oczach
Najpierw wczorajsze zdjęcia, będzie widać różnicę, przewietrzyłam hortensje
Wczoraj sporo śniegu było, grubo
Chyba zrobię nowy wianek, taki prawdziwie letni, bo ten mnie jakoś smuci, taki nie wiadomo jaka pora roku na nim jest, ni to zima ni to wiosna. Teraz to już lata nam potrzeba
Marudna ta wiosna u mnie.Jeden dzień ciepłem skusiła, a ja już na nią ochoty nabrałam. Dzisiaj też mnie wywiało do ogrodu, ale już tak pięknie nie było. Trochę robotę podgoniłam, na rabatach,ale to dopiero 1/4 robót.
Bliźniaczkom dużo zdrowia i fartu w życiu! Wam, zadowolenia z wnuków! Piękne pikówki. A ja dziś orałam w ogrodzie. Ale frontowa rabata uwolniona z bałaganu zimowego, i cebule do gruntu wsadziłam. Trochę mnie prognoza zawiodła, bo o 10-tej miało być słońce, a tu już 16-ta i słoneczka brak.
Żeby nie przedobrzyć, skończyłam jedno poletko i do domu. Ale się cieszę, bo już w nocy ma padać, i jutro, i w sobotę.
Ale połowa ogrodu, dopiero śnieg schodzi.
Wydaje mi się, że większość dała radę ale niektóre marnie wyglądają. Połowę działki mam jeszcze w śniegu więc całościowo jeszcze nie wiem...
Wrzucam dwie fotki z dzisiaj a reszta jak śnieg ustąpi
Pierwsze listki tulipanków :
Przycięte kulki a za nimi kosodrzewina czekająca na fryzurę a la bonsai
Żurawki ładnie przezimowały
Na sobotę planuję dokończyć cięcie To już będzie wszystko poza różami, bo te dopiero jak forsycje zakwitną. Widać, że trzeba też wertykulację przeprowadzić!
Lawendy też do cięcia