Uwielbiam Twojego avatarka tak samo jak uwielbiam śnieg
Świetnie rozrosły się trawy u kuzynki i RB jaki jeszcze świeży. U mnie już powoli siano się robi ale nie ma co narzekać i tak ta nasza jesień nie jest najgorsza.
Aniu ja przez weekand gości miałam - ogrodowo praktycznie nic, o zmiękczaczu tylko mocno myślałam, jak kabinę prysznicową czyściłam
Marto my nie jesteśmy podłączeni do kanalizacji - mamy własne szambo Na etapie budowy nie pomyślałam o rozdzieleniu wody na ogród i dom i nikt nam nie podpowiedział... Teraz na pewno byłyby rozdzielone ścieki czyste na ogród, brudne do szamba i jeszcze osobne liczniki....
Poli cieszę się, że zaglądasz...grzyby jeszcze w lesie są, teraz nawet lepiej się zbiera bo roślinki zasuszone, lepiej widaćByliśmy w sobotę - 2 wiaderka znowu przytargaliśmy
Buziam tez mocno
To u Ciebie o całą złotówke taniej Przyjdę do Ciebie, bo oglądałam Maję... i były kule
Nadrobiłam Grzybów zazdroszczę, planuję od dwóch tygodni i nie mogę się wybrać.
Kuchnię i cały dół masz piękny! Widziałam na żywo to wiem co mówię
Z podlicznikiem mam tak samo jak Marta.W drugim ogrodzie też sobie w tym roku założyłam bo nie zarobiłabym na opłaty. A tak tylko płacę za wodę a nie za ścieki.
Też masz pomór chwastowy? Ja dzisiaj na zawał bym zeszła jak zobaczyłam co się dzieje w drugim ogrodzie...
O cebulach się nie wypowiadam bo nic nie kupiłam.
Masz rację. I szansa na lepszą pogodę większa. My w tym roku drugi raz trafiliśmy na mgłę w Śnieżnych Kotłach. Dla nas to nie tragedia ale znajomi, którzy byli pierwszy raz w górach mieli nerwa...
Ja mieszkam rzut beretem od w Milicza w aroboretum od ....lat nie byłam...
W Bagnie byłam wiele razy - pięknie
Spływ z Polinka trzeba planować a na wiosnę umawiam się hurtem do pana Wiesia, jeszcze Aga zamierza go oswobodzić od kilku drzew
Ania, mieliśmy grafik napięty: zakupy, grzybobranie i ja miałam po drodze plan zwiedzania (Żmigród, Dolina Baryczy, Wzgórza Trzebnickie i na koniec Bagno - bardzo polecam, park, otoczenie i wioska mnie zachwyciły). Kawusię miałam w termosie. Pan Wiesiu - bardzo sympatyczny, trudno nam było od niego wyjść. Widziałaś bukszpany u niego w ogrodzie, 30-letnie okazy, jego chluba? Pan Wiesio będzie robił ogród, pokazywał mi już "jak to będzie wyglądać" jak tylko zrobi teren.
Kupiłam miłorzęby i troszkę (resztkę) cisów oraz 2 jodły. Pojadę tam jeszcze wiosną - mam taki plan.
Ja bym chciała jakoś bliżej poznać Dolinę, najlepiej z kajaku, łodzi. Polinka coś wspominała o takiej możliwości. Koniecznie. Nie widziałam też arboretum w Miliczu jeszcze a czytałam taką książkę o dziejach Milicza przedwojennych.