Bydgoszcz od Strykowa niedaleko , szkoda że się nie zmówiłyście ze dwie lub trzy. Kondzio przyjechał z Krakowa ale z niego to niezły zawodnik.Piękne te pisanki, cudne.
Jaki zadowolony
Pracowity marzec miałeś onego roku, nie licząc spaceru po arboretum. Sadzonkę lotosu widzę po raz pierwszy, fajna, błotna robótka. Zabezpieczyłeś się na te -20? U mnie ma być podobnie.
To dla Ciebie Aniu mam też te dzwonki odporne na ten piętnastostopniowy mróz u Ciebie.
Trzymaj się cieplutko, bo czytam, że miałaś i trudności z dotarciem do domu na górce...