Teren został zakupiony jako działka budowlana, ale nikt nie ukrywał, że jest to szczere pole, na którym chwilę wcześniej rosła kukurydza (klasa 5). Interes uprawy z pewnością był mniej opłacalny finansowo niż przekwalifikowanie i odsprzedaż. Działka ma powierzchnię nieco ponad 1200 metrów kwadratowych, czyli dość typowo w mojej okolicy. Boki ma w miarę równe, tworzące trapez, który na pierwszy rzut oka wygląda jak kwadrat.
Ziemia na razie zagospodarowana jest przez mały domek, sporą ilość kostki betonowej uwzględniającej plac pod wiatę z pomieszczeniem gospodarczym, oraz ogrodzenie. To ono między innymi w zeszłym roku pochłonęło u nas (uwzględniając moją zone) każdą wolną chwilę począwszy od całego urlopy, po wszystkie weekendy oraz słoneczne i ciepłe wieczory. Murowanie słupków, przygotowanie desek, cięcia, szlifowanie, impregnowanie, lakierowanie i montaż mocno nas wykończyło.