Bardzo energetyczne i przy okazji miłe dla oka. Pamiętasz, jak Danusia zimą inspirowała kolorem pomarańczowym? Pomyelałam wtedy, że to coś dla mnie
Rabata jest w takim miejscu, że inne rabaty nie są w tym momencie widoczne. Niedaleko jest limonka i bordo. Pasują
Marta, kwitnący miskan to klaine fontanne. Jedyny miskant, który pokonał zimę
Bluszcz nie jest taki ekspansywny, jeśli się go kontroluje. Rośnie niezbyt szybko i jedynym zagrożeniem może być, jak gałązki położą się na ziemi, ukorzenią się i będą nową sadzonką. Trwa to jakiś dłuższy czas, jak sadzonka jest silną roślinką. Jeśli przy pieleniu obetniesz to, co zbędne, będziesz mieć go pod kontrolą.
Tam, gdzie mam bluszcz, będzie na ogrodzeniu wybudowany murek. Wtedy bluszcz poprowadzę na murek.
Po podłączeniu wszystko włożyłam do woreczka, zataśmowałam i obwiązałam jeszcze raz reklamówką, po czym przykryłam pokrywką wiaderko.
Na wiaderko kamyczki, by zamaskować i gotowe
Pies i kot piją wodę z ciurkadełka, więc jest w porządku. Dolewa deszczówka, albo z węża, gdy brakuje.
Teraz w wodzie stoją dwie trawki, które przez pomyłkę kupiłam jako miskanty, a są to bagienne trawki, bez wody usychają, muszę znaleźć rozwiązanie dla nich.
Wzięłam wodę do słoiczka, by obejrzeć, ma bursztynowy kolor. Być moze roślinki mają wpływ na jakość wody, tego nie wiem, ale w zeszłym roku bez roślinek też było dobrze.
Moniko, mam mały ogródek i mnóstwo chciejstw. Także na ciurkadełko. Początkowo założenie było, by było zasłonięte żwirkiem i z kamienia ciurkała woda, ale bardzo długo na kamień musiałam czekać, aby ktoś mi przewiercił.
Od tygodnia mam już kamień, a do tej pory było tak, jak widzisz.
Miało być tanio, by nie generować kosztów. Miałam wcześniej sporą sadzawkę wyłożoną folią, wytrzymała trzy lata i zaczęła przeciekać. Dopiero tu się dowiedziałam, że to powinna być folia pcv do oczek. Ale zawsze znajdzie się jakieś mądre dziecko, co grabiami albo kijem będzie piłkę z wody wyciągać
Zatem zrezygnowałam z sadzawki z folią.
Wyszukałam w markecie kastrę budowlaną, koszt ok. 20 zł. ajwiększa jest chyba 90 litrowa: http://allegro.pl/kasta-budowlana-prostokatna-90-litrow-kastra-i5311020020.html
Wystarczyło ją zakopać w ziemię:
wkoło zasypałam żwirem, wyłożyłam agrowłókniną i zasypałam kamyczkiem.
Do tego pompka , którą można trzymać w wodzie (miałam ze starej sadzawki)
Na dno wysypałam żwirek, na to ustawiłam pompkę.
Następny etap - to podłączenie.
Potrzebne jest wiaderko z przykrywką zakopane w ziemi, ciut wyżej, niż pojemnik (chodzi o to, by woda w czasie ulewy nie spływała do wiaderka.Za pierwszym razem tak się zdarzyło, niestety, teraz wiem, że trzeba sprawdzać i pilnować, czy we wiaderku nie gromadzi się woda mimo zabezpieczeń)
Aby pompka nie chodziła w ciągu nocy, podłączyłam pompkę pod wyłącznik czasowy. Ustawiłam czas od 10.00 - 21.00
Hej Iwonko ale masz piękne, dorodne i zadbane hosty!!! Moje cieszyły mnie początkowo dopóki niestety ślimaki mnie wyprzedziły! I widzę, że następne zmiany i modernizacje szykujesz!
i chwile mnie u Ciebie nie było ... piękny avatarek! Energia od pierwszego spojrzenia
Iwonka zbiornik jest zrobiony betonowy, kamień też jest wbetonowany on jest bardzo duży i ciężki woleliśmy zrobić solidną podstawę aby się nie przewracał i nie stwarzał zagrożenia.Waży ok 500 kg wwi
czynności
1 Wykopany dół
2 Osadzony kamień w betonowym "bucie "
3 Wyłożona folia i wylana betonowa misa
Tereniu, wytłumacz mi proszę, zbiornik jest betonowy? Co po kolei zrobić, by woda nie przesiąkała?
Kamień zabetonowany, to otwór z boku wychodzi?
Super to wygląda
Spóźniłam się jeden dzień na fotki.
Trzy zdjęcia i 4 strony zachwytów. A ja razem ze wszystkimi się reanimuję. Będę trzecia. Idę pakować walizki
I zazdrość mnie ogarnia, bo nie znam fachowca, który by tak zmyślnie jak wy wszystko wykombinował. Wyjątkowo, niepowtarzalnie. Cudnie macie.
Kiedyś Olu muszę odwiedzić twój ogród. Jest idealny
Dziękuję Ci Iwka za cały wykład i poglądowe zdjęcia. Już postanowiłam, że tam przy sąsiadach posadzę 3 świerki serbskie. Wiem, że lata miną zanim przysłonią widok na mój taras, ale to nawet nie o to chodzi żeby całkowicie przysłoniły, ale z mojej strony zaczęły przesłaniać z takim przepierzeniem ich dom. Podoba mi się, od dawna wkompomowuje się w mój ogrod jako tło, ale jednak z choinami będzie o niebo lepiej. Gdzieś tam za nimi będzie się biel domku przebijała. To moi najulubieńsi sąsiedzi. Od początku przychylni naszej budowie, pomocni, kibicujący mi w moich zmaganiach. Mogę liczyć na ich wsparcie i pomoc. Korzystam z ich siewnika, wcześniej z kosiarki. Nawet roślinki mam od nich (pęcherznice, derenie i inne). Obiecaną mam śliczną przywarkę japońską, tylko muszę dla niej znaleźć miejscówkę u mnie. Tak więc te trzy świrki mają bardziej kompozycję stworzyć niż permanentnie mnie od nich odgrodzić. A jak kiedyś zarosną, to też fajnie.
Natomiast ta druga sprawa czyli kompozycji w trawniku. To koło niesymetryczne super. Właśnie mi uświadomiłaś, ze pchałabym się w symetrię a takie rozwiązanie na pewno nie wpadłoby mi do głowy. Jednak na środku nie chcę nic sadzić chcę podkradać po bokach. Z czasem może uda stworzyć mi się takie zawiłe zakrętasy. Jadnak na tę centralną rabatę chciałabym mieć widok. Kiedyś to rozrysuję, jak już będzie więcej czasu. Może też do tej pory mi się zmienić
Nie no tym rysunkiem to mnie powaliłaś na kolana. Wiedzialam, że coś takiego mi wyliczysz Najlepszy ten gościu ze znakiem zapytania. Ujęłaś sedno sprawy. Cuuudne! Będę do schematu wracać!
I żebyś przypadkiem nie skasowała zdjęć jodełek, to sobie je zacytowałam ) I zacznę odejmować z trawnika na nasadzenia, ale to już zostawiam sobie na obmyślania na zimę. Te koła z przesuniętym środkiem będą świetne!