Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » NewLife w ogrodzie

NewLife w ogrodzie

Iwk4 13:26, 19 sie 2016


Dołączył: 26 maj 2014
Posty: 21022
LyraBea napisał(a)

Ma etykietę. Wyraźnie napisane, że Phanton a inna niż Twoje. Jak ona się ma Ewciu przebarwiać?

Śliczna, ale nie Phantom. Na 100 %.
Musisz iść z tym do Bozgi hortensjady. Chyba, że Ewcia rozpozna
____________________
Ogródek Iwony II
Auri 13:37, 19 sie 2016


Dołączył: 10 maj 2016
Posty: 64
LyraBea napisał(a)
Ha, po drodze z zakupów wstąpiłam do naszego ogrodniczego (Mam dwa bliziutko od domu, ale staram się nie pamiętać). Mają Serby po 25zł. Takie dzieciaczki już wyrośnięte mi do zadka. Jak myślicie. Brać? A swoją drogą wiele z nich ma po dwa przewodniki. To taka ich przypadłość?

Dobra cena? Fajne okazy? Nie znam się. Brać?






Witam Witam
Wpadłam do Ciebie...coraz ładniej jest
Zdaje się,że jesteśmy prawie sąsiadkami... jeżeli to szkółka na literkę "R"
LyraBea 13:56, 19 sie 2016


Dołączył: 28 cze 2015
Posty: 1240
Auri napisał(a)





Witam Witam
Wpadłam do Ciebie...coraz ładniej jest
Zdaje się,że jesteśmy prawie sąsiadkami... jeżeli to szkółka na literkę "R"
Właściwie to sklep ogrodniczy nie szkółka i mają dwie filie w odległości zaledwie jakiś 2km. Koniecznie daj znać na priv skąd jesteś?
A jeśli chodzi o Twoje wąskie rabaty. Może na hortensje miniaturowe sie zdecyduj? Bobo czy miniaturowa Sunday Fraise dorasta do 0,8m. Powinna się zmieścić
____________________
Beata
Auri 14:27, 19 sie 2016


Dołączył: 10 maj 2016
Posty: 64
napisałam na priv
Ale jeszcze jedno... czy może wiesz gdzie (i czy w ogóle) na naszym terenie jest jakaś szkółka bukszpanowa? Chętnie bym pojechała pooglądać
Toszka 15:32, 19 sie 2016


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Odnośnie koreanek - tu biję się w piersi- muszę się dokształcić, bo jesteś drugą osobą pytającą się o letni termin cięcia jodły. Swoją strzygę (dosłownie strzygę niemal jak cisa!) w lutym. Skracam wszystkie przyrosty nadając delikatnie kształt stożka ale tak by typowego pokroju iglaka nie zatracić.
Jodły potrafią płakać i dlatego mam mieszane uczucia odnośnie cięcia latem.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Margo 17:11, 19 sie 2016


Dołączył: 28 mar 2014
Posty: 1337
Beatko, byłaś dziś zobaczyć świerki ?
____________________
Gosia
Ewa777 17:12, 19 sie 2016


Dołączył: 26 lip 2014
Posty: 19273
LyraBea napisał(a)

Ma etykietę. Wyraźnie napisane, że Phanton a inna niż Twoje. Jak ona się ma Ewciu przebarwiać?


To nie jest Phantom. Możesz dopytać Bożenkę z Hortensjady. Ona ma bardzo dużo hortensji i ogromną wiedzę na ich temat. Ja wolę te hortensje z pełnymi wiechami kwiatowymi i nie mam ich za dużo. Najbardziej Twoja hortensja pasuje do Pinky Winky, ale może to też być Unique. Trzeba poobserwować przebarwianie.
____________________
Ewa-Do raju daleko - u Ewy
blyxa 23:24, 19 sie 2016


Dołączył: 09 lis 2011
Posty: 1096
Toszka napisał(a)


Kilka razy na forum tą kwestię wyjaśniałam, bo zachodzi totalne nieporozumienie z tymi niskimi płotami. Tajemnica tkwi w przepisach i regulaminach wspólnoty ulicy narzucających niskie żywopłoty. Od tyłu żywopłoty, panele, przesłony, szpalery krzaczorów. Tego od ulicy nie widać, bo domy zasłaniają.
Sedno frontowych żywopłotów sprowadza się do tego, że wysoki płot/żywopłot obniża wartość okolicznych posesji jako sygnał o niezbyt przyjaznej okolicy. Co ciekawe - w bogatych dzielnicach, a zwłaszcza w podmiejskich miejscowościach są tylko wysokie płoty i roślinne zasieki.
Mam sporo znajomych z tamtych rejonów i zazdroszczą nam tych żywopłotów bardzo. Wydają majątki na panele, wysokie rośliny (w tym tuje wszelakie). Dodam tylko, że z pasją oglądam prywatne tamtejsze ogrody i zupełnie inaczej na nie patrzę i postrzegam niż to pinterest nam pokazuje

Ale ja w poście pisałam o wielkich oknach na froncie i braku firanek. Firanek czy żaluzji nikt im nie zabrania a jednak nie zakładają. I można ludziom swobodnie do garów czy na stół patrzeć - nikt okien nie zasłania, życie dzienne an widoku.
Mam akurat sporo znajomych tam (takich rodowitych z dziada pradziada i to z prowincji) i oni mówią, ze nie wyobrażają sobie inaczej. Całe życie tak mieli i zasłonięci czuliby się po prostu dziwnie. Nie wartościując czyj system jest lepszy - od zawsze byli przyzwyczajeni, ze są na widoku i im to nie przeszkadza.

I mi osobiście też nie wadzi. Pewnie gdyby sąsiad z lornetką siedział w oknie to bym się wkurzała. Ale widok jak pielę rabaty nie jest specjalnie ciekawy. Bawiące się dzieci też nie specjalnie kogoś interesują. Jesteśmy z sąsiadami na widoku ale w okna sobie nie zaglądamy, bo po co? Nic ciekawego - każdy ma swoje życie.Za to bezpieczniej. Bo ewentualnego złodzieja nic nie zasłoni i obca osoba kręcąca się po czyjejś posesji natychmiast zwróci uwagę.

Ale to ja. Oczywiście jak komuś przeszkadza - niech się zasłania. Chciałam napisać tylko, że taka patelnia to nie musi być koniec świata
____________________
moje włości w wiecznym remoncie; zapraszam do ogródu mamy - ogród kwieciem malowany ;)
Toszka 09:36, 20 sie 2016


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Blyxa, masz rację, jednak zasadniczym czynnikiem jest sąsiedztwo.
Tamuj wynika to z kultury (jako folkloru) i podtrzymywanych tradycji ścisłej wspólnoty i osad. Wiem doskonale, że ingerencja sąsiadów w życie prywatne potrafi być bardzo wielka
Nasza historia była inna i w genach mamy potrzebę osłonięcia. Wielopokoleniowych doświadczeń nie przeskoczymy. A sąsiadów się nie wybiera, ot, przykład Rodziejowej... albo Anka_

"Tam" emeryt prowadzi intensywne życie towarzyskie i kulturalne. Czasu na sąsiadów nie ma, bo stać go na to.

U nas emeryt (zwłaszcza blokowy) całe dnie spędza w oknie (nierzadko z lornetką) i o sąsiadach wie więcej niż oni sami.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
LyraBea 09:38, 20 sie 2016


Dołączył: 28 cze 2015
Posty: 1240
Ewa777 napisał(a)


To nie jest Phantom. Możesz dopytać Bożenkę z Hortensjady. Ona ma bardzo dużo hortensji i ogromną wiedzę na ich temat. Ja wolę te hortensje z pełnymi wiechami kwiatowymi i nie mam ich za dużo. Najbardziej Twoja hortensja pasuje do Pinky Winky, ale może to też być Unique. Trzeba poobserwować przebarwianie.
Teraz mam zagwostkę, co to za hortensja. Ma sztywne grube łodygi i spore kwiatostany. Mam też Unique i ta jest trochę inna jednak. Mój "Phantom" ma różowe środeczki. Głupiałam, co to za odmiana, ale śliczna jest.

Tak wygląda moja Unique
____________________
Beata
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies