Gabisiu mi się podoba pomysł trzy pieńki i połączona góra jako prostopadłościan albo graniastosłup o podstawie trójkąta. .....ale matematycznie pojechałam
taki daszek fajny by wyszedł
ps. proporcje trochę złe na tym rysunku, ale chyba wiadomo o co chodzi.
I jeszcze w Radkowie mamy niecodzienne stanowiska turzycy (prawdopodobnie C. nigra). Kępy są niezwykłe bo mają do 120 cm wysokości "pnia", który zwieńczony jest pióropuszem liści. Widok jest kosmiczny - niczym wilgotne łąki w Nowej Zelandii. Tylko tam jest cieplej i ten efekt zapewnia Carex secta.
Poniżej na fotce jedno ze stanowisk. Wprawdzie łąka nie oparła się próbie ogniowej, ale turzycom to nie zaszkodziło i pięknie rosną !
Na to lecę dalej Wraz z budową domu powstawał też i ogród. Szczerze mówiąc bardziej mnie zajmował ogród. A pracy było od metra. Jak już jako tako ogarnęłam tył,
brrrr...zimno mi dziś jakoś, wygrzałabym się już chętnie na słoneczku...
wstawię fotkę takiej figurki, nawet mi się podobała, stała sobie kilka lat i nic, a tej zimy chciałam ją poprawić bo się przechyliła, a poniewąż była przymarznięta do podłoża to jak pociągłaaaaaam to złamałam ... w połowie i mam dwie figurki
nie wiem z czego jest zrobiona i nie wiem czy warto kleić
Dom rzeczywiście jest w zabudowie bliźniaczej, stąd takie wymiary przedogródka. Dłuższy bok przylega do domu, krótszy graniczy z utwardzoną nawierzchnią. Mały prostokąt to boks śmietnikowy, duży do ścieżka betonowa. Próbowałam naszkicować taki wstępny pomysł - te dwa koła to byłyby jakieś drzewka (może trzmielina na pniu) a pod nią albo żurawki, albo w okręgu bukszpany/ berberysy, w środku żurawka? A wzdłuż linii ciąg żurawek?