witam zagladam i u Ciebie imienniczko widze ze i ucieie pogoda nie dopisuje kurcze u mnie pada snieg juz od rana a mrozu jest jakies -6
pozdrawiam cieplutko i kwiatek zostawiam
O to zdjęcie chodzi?
Eden rośnie powoli, nie jestem pewna, czy zda egzamin w tym miejscu, raczej u nas wygląda jak parkowa a nie pnąca róża. Giardina przemarza, no, chociaż jeszcze pędy mam zielone, ale mrozy przed nami..
W tamtym roku jedna mi wypadła całkiem a drugą cięłam przy gruncie pomimo okrycia. Ale tamta zima była szczególna i wiele osób potraciło wiele róż.
Louise może być prowadzona jako pnąca, ale nie wiem, czy nie zajmie za dużo miejsca na szerokość z kolei . Zostałabym jednak przy tej Giardinie albo przy New Dawn, bo ma lepszą mrozoodporność i kwitnie obficie cały sezon.
Z pnącymi różami jest u nas kłopot, mały jest wybór, a to co jest to albo nie powtarza kwitnienia albo podmarza i nie pnie się na taką wysokość jak trzeba. Jeszcze Rosarium Uetersen dobrze sobie radzi. A może Lavender Lassie? Ona i pachnie i ma cechy róż pnących, widziałam ją w porze kwitnienia w lipcu, była obłędna, mam fotkę, ale tylko samych kwiatów
No kochana.... jak zima zobaczy nas wyrychtowanych na lato to musi odejść Na razie odpukać nasze avatarki robią dobrą robotę.. bo zimy nie ma....... Zaklinamy dalej....