Dobrze jest czasem móc nie widzieć ogrodu i nie myslec o planach ogrodowych i o zakupach i o tym co się wsadzi a co nie zdązy itd - to się nazywa równowaga

i musi być w każdym calu życia
więc stęskniona wypadłam dziś do ogrodu - mokro choć nie najgorzej bo bez wiatru nawet ciepło 6, ale robić nic się nie dało, ciąć mi się odechciało skoro takie mrozy zapowiadają - u mnie w prognozie widzę maks -5 ale i tak licze na łagodniejsze ochłodzenie
w ogrodzie czuć zapach wiosenny ziemi - i to uwielbiam
wszystkie cebulowe już wyciągają się do góry
przebiśniegi z jeszcze zamkniętymi kieliszkami
moje botaniczne krokusiki już w większej kupce ale dziś zwinięte cały dzień - inne mam w cieniu i jeszcze nie pokazały kwiatków
narcyzkowe poletko
i poletko dużych krokusów