U mnie była dzisiaj wiosenna pogoda. Od pracy miałam wolne, więc nastąpiła mobilizacja i sezon ogrodowy 2013 można uznać za zaczęty. Poprzycinałam trawy, podsypałam nawóz pod cebulowe i rozsypałam wapno. Wyrzuciłam zaschnięte werbeny (nie przetrwała zimy żadna

). Przycięłam też część róż. Właściwie taki miniogródek jest bardzo fajny, bo raz dwa się go obskoczy

. Jednak brakuje mi urządzonych rabat coraz bardziej.
Zdjęcia zrobić trudno bo albo włazi w kadr ugór, albo zielsko za płotem sąsiada, albo jakieś worki ze stwardniałym cementem. Że też wcześniej na to nie wpadłam. Trochę żwiru, wody i byłaby zapora przed kretami. A tak jest kłopot co z tymi workami zrobić.
A to dowód że już wiosna idzie powoli (zdjęcia aktualne, z dzisiejszego popołudnia).
Śniegu też trochę się znajdzie