Ewa a czemu Twój M. wykopał te dziury w środku trawnika nie mógł gdzieś na boku? czy może tam jakąś fontannę planujesz?
a na zachodniej stronie od której masz słonce od 14.00?
Oj Basiu to mnie pocieszyłaś Dzisiaj znowu popracowałam na rabatach,cudny dzięn był ogólnie roślinki mają się dobrze,żurawki przezimowały dobrze pierisy też
Haniu takiego cudnego widoku się dziś od Ciebie spodziewałam. Brak mi słów by to określic, no cuda najprawdziwsze masz w ogrodzie. dzieki za zdjecie jest śliczne. Buziaki.
Borbetko!
Jestem pod wrażeniem. Piękny, wspaniały, cudny i ZADBANY ogród. Widać, że wszystko zaplanowane i z rozmysłem posadzone. Ład i urok ogrodu, przemyślany dobór roślin zrobiły na mnie duże wrażenie. Jestes profesjonalistką.
Gratuluję!
Czy ta włóknina w której leży rura drenarska to jakaś specjalna? Właśnie chcemy kłaść dren na naszej działce, rura już kupiona, żwir zamówiony, niewiem jedynie jaką włókninę kupić...
Moniko!
Z tym kamieniem, to wcale nie było tak zabawnie.
A tak serio, to co robię, to jeden wielki eksperyment. Nie mam w tym temacie doświadczenia. Trochę czytałam na ten temat i wiem, że takie "suche" murki są dość łatwe w wykonaniu. Wciąż go jeszcze obsadzam. Murek ma stanowić element tła dla roślin. Ma tylko gdzieniegdzie być widoczny.W szczeliny chcę ponasadzać rośliny, aby nie był taki całkiem odsłonięty. Już częściowo udało mi się go przesłonić, ale jeszcze trochę pracy mnie czeka. Cała ta rabata "na murku" jest jeszcze w fazie zmian i dopracowywania szczegółów.
Zobaczymy...
A teraz idę do Twojego ogródka. Do zobaczenia!
jeżeli mogę coś doradzić to na skarpę proponuję macierzankę - zadarnia, ładnie się rozrasta i kwitnie fioletowo/różowo/biało w zależności od odmiany
i jeszcze pięknie pachnie
z rozsadami wcale się nie spóźniasz, kobea tylko potrzebuje iśc szybko do doniczki, bo potem kiełkuje przez dwa miesiące
a maciejki od razu sobie dokup i siej co dwa tygodnie do gruntu - będzie Ci potem pięknie pachniała przez cały sezon
Aniu!
To drzewko to najzwyklejszy grab, który rósł sobie jako samosiejka w pobliżu rowu melioracyjnego. Jak go zobaczyłam od razu wiedziałam, co z nim zrobię. W wyobraźni widziałam go właśnie takim, jaki jest teraz.Wykopałam go w lipcu (!). Po wsadzeniu zgubił wszystkie liście. Jedyną jego zaletą było to , że miał kształt prostego patyka. W następnym sezonie odżył. Zaczęłam mu nadawać kształt tzn przycianałam boczne gałązki i wycięłam przerwy, robiąc takie jakby warstwy. Na efekt przyszło mi jednak poczekać dwa sezony. Potrzebował trochę czasu, aby zrozumieć, o co mi chodzi.
studnia była nam potrzebna do zasilenia systemu nawadniania , który sam zakładałem
też przed rozpoczęciem prac wykończeniowych domu
dokładnie rok temu na Wiosnę zakopałem i rozprowadziłem 300 m rur ułożonych w 5 sekcji
w tym roku zostało mi jeszcze podłączenie sterownika w kotłowni - bo tam są docelowo wyprowadzone przewody od elektrozaworów