Rabata, która w założeniu będzie bylinowa - tak ją nazywam w marzeniach.
Trawy, rozchodniki muszą się rozrosnąć.
Te świerki sadziliśmy jako 20 cm sadzonki.
A z tej rabaty jestem bardzo zadowolona. Nie widzę jej na co dzień, bo jest na samym końcu (albo początku) ogrodu. Ale zestaw roślin jest niezawodny tutaj, przemyślany i trwały. Cis 'Elegantissima', trawa, berberysy 'Green Carpet', liliowiec Stella d'Oro. Za wodospadem dalej derenie, irgi, miskanty.
Ten świerk conica muszę przesadzić. Czy kwiecień bedzie odpowiednią porą, a może już w marcu, jak ziemia rozmarznie? jak się do tego zabrać? Wolałabym nie zniszczyć iglaczka
dziękuję Wam moje Drogie za rady...
Teresko, Irenko, Diano, Joasiu-w takim razie wstrzymam się jeszcze....generalnie te moje trawy po zimie są strasznie suche...nie wiem czy tak ma być?.....
jedna sie uchowała...bo reszta poniszczona przez piesa...ja już je troszkę "poszczypałam"...nie mogłam się powstrzymać
Ewuś..powiadasz-leżysz jak betka?...mnie też kręgosłup nawala...zależy jaki dzień...ale generalnie też się sypie....a girkę to będziesz odczuwać...niestety...pozdrawiam
mnie samej nieraz ciężko w to uwierzyć...jak ją biorę na ręce to jej nogi majtają się koło moich kolan...a paluszki swędz, oj swędzą...trzeba chyba na co innego energię przekierować
Aguś znalazłam jeszcze takie..ale.nie wiem czy wyraźniejsze? będę wdzięczna za pomoc w identyfikacji
Andziulka fajnie że zaglądasz...zdziwona jestem tym "ciekawym wątkiem" ale jeżeli tak myslisz to ciesze się
Wysiałam 9 nasionek,wzeszło 6...więcej nie potrzebuję...Nasionka ,po wysiewie przykrywam folią i trzymam na parapecie .Gdy mają właściwe listki to pikuję.Nasionka wysiałam swoje,podlewam niezbyt obficie,po 3 tyg od pikowania zasilam florowitem.Z kupionymi nasionkami bywa różnie...czasami wschodzą słabo.Pozdrawiam i życzę udanych wschodów.
Mirka niestety nie znalazłam zdjęcia mojej wierzby smoczej w lecie (miałam jakiś czas temu awarię kompa i dużo zdjęć mi zjadło) ale już niedługo się zazieleni to ją obfotografuję
Generalnie uwielbiam ją najbardziej własnie o tej porze roku, kiedy widać dokładnie kształt gałęzi i kiedy ma taki piekny kolor kory...
Kiedyś, u zarania dziejów, w mroku,
mieszkałam we wrocławskim bloku.
5 lat, jak obszył, niczym na wygnaniu.
Szkoła się skończyła, Wrocław pożegnałam
i do Koszalina sobie pojechałam.
Lecz sentyment został,
choć miasto już zmienione.
Może kiedyś zabłądzę
w tę wrocławską stronę?
Drugi jest piękny Też mam go od trzech lat, ale po raz pierwszy kwitł dopiero w tamtym roku i wyglądał bajecznie...
Ale dzisiaj zauważyłam na kilku listkach zmiany...
Jak myślicie co to jest- bać sie tego czy raczej nie?
Moje różaneczniki też mają problem
Jednego mam od trzech lat i ciągle choruje, pryskałam go w tamtym roku i na grzyba i na inne choroby. Nie kwitł ani razu
Teraz wygląda tak