Witaj
Renatko, bardzo mi miło

Ja tę moją brzozę bardzo kocham, mimo tego, ze strasznie dużo bałaganu robi Lecą z niej gałązki (takie cienkie - wiecznie ich pełno) i tona lisci. Dzisiaj sie jej przyjrzałam, jest juz wyższa od domu, a dom jest dwupietrowy

Niestety podjazd jest zrobiony z takiej szorstkiej kostki i bardzo trudno z niej sprzatac liście. Kiedy się zamiata, to one robią "salto" i spadaja w to samo miejsce

Szkoda, że wszystkie liscie nie spadaja na trawę, bo z trawy duzo łatwiej sprzatać
Karola, to będę chciała te większe. Dwie, czyli 4 segmenty. Zaraz popatrzę na roślinki.
A może sie na kawke umówimy gdzieś, co?
Orzech jest od północnej strony jałowca i to chyba jedyne miejsce na warzywnik. Kurcze, mam straszny dylemat, bo na lewo od orzecha jest to przedłuzenie ogrodu (wiesz, to odwrócone "L", krótsza i węższa część. Byłaby idealna na warzywnik, ale orzech całą ocienia, a to czego on nie ocienia, ocieniają srebrne świerki - tez duze

Orzech to wielkie drzewo. Piękne, ale... Juz sam dom daje mnóstwo cienia, a tu jeszcze te drzewa... MUSZE gdzies ten warzywnik wstawić! Tyle, ze jeśli go dam przy orzechu, to będzie centralnie przed tarasem. Tam by pasowała ładna, gesta rabata (częściowo juz jest), a będą warzywa...