A na parapet kuchenny kupiłam podwójny pojemnik na zioła, takie z marketu na razie trzymane w domu dopóki mój zewnętrzny ogródek ziołowy "nie ruszy"

Tym sposobem sezon spotkaniowy Ogrodowiska uważam za otwarty

Szarlotka z lodami - mniam





Lody panierowane na gorąco

serduszka - bo mam do tych kwiatków sentyment, jeszcze z czasów gdy moi rodzice mieli działke - to znaczy taki ogródek na działkach pracowniczych

Smakowite dania

Ustalanie menu




Ożywione rozmowy oczywiście o ogrodach i roślinach

krwawniki w dwóch wersjach kolorystycznych

tawułki w kolorach których nie mam jeszcze

Marzena2007 napisał(a)

Super to wygląda, a niby nic takiego

Zostaliśmy zaproszeni na kawę przez właściciela centrum, pana Tracza







Towarzyszyła nam pani Sylwia

dwa różne kolory dzwonków, przy czym ten różowy jak stwierdziła szefowa to bardzo rzadki okaz pod względem koloru

A oto moje zakupy dzisiejsze, pokłosie naszego spotkania :


lawenda

Prezent od Gabisi stanął na komodzie. Gabi dzieki za świetny prezent z mojego ulubionego Almi'


I jeszcze posadziłam bukszpanka do donicy ale zabrakło mi ziemi.... rozmarzniętej... dwa worki stoją w ogrodzie ale chyba kilofem musiałabym je rozbić

Prezent dla Teściowej Miniaturka na wielkanocne okno.

Ja prezentuję kulę na pniu, a Kuba stożek




a Oliwka pokazuje kolorowe kaktusy

Podobały mi sie te donice bo z jednej strony niby zimny, surowy metal a z drugiej strony są takie dostojne, eleganckie.

Miniaturowa horti, szafirki, hiacynty i jedne żonkil (drugi złamałam..) czekają na Wielkanoc. Na razie malutkie, czekam aż troszke podrosną będą stały na komodzie przy stole.

sowy - takie otwierane klatki do włożenia do środka jakichś kompozycji, ja np widze w nim cos typu bluszcz + cos kwitnącego.... fajne czyż nie :

Kot i sowa



Bożenka (Bogdzie) macha wiosennie

A na drziwach wejściowych wianek... jednak jestem kokoszką....