Po piwoniach i jaśminie zostało tylko wspomnienie. Zrezygnowałam z odstąpienia bukszpanów, 4 sztuki już wycięte. Nie mam sił ani zdrowia na wykopywanie, zabezpieczanie i wysyłkę tak dużych krzaków, po za tym nie dam gwarancji, że się u kogoś zaaklimatyzują.
Sylwio to są wieloletnie dziewanny, bardzo je lubię i mają kilka kolorów.
Czosnków odmiany nie znam, myślałam, że może zbiorę nasiona, ale niestety nie zawiązały nasion przez suszę.
Po gradobiciu funkie wyglądają paskudnie, ciekawe czy złamane przez grad końcówki hortensji zakwitną. Wypuściły pod złamaniem nowe pędy.
To Angelika z ogrodu Na zielonej...trawce miała taki patent na anabelki. Szeroka czarna gumką pasmanteryjna. Wtedy pędy się nie łamią, a jest to mało widoczne. U siebie jeszcze nie stosowałam, choć gumę już zakupiłam.
Bardzo mi się podobają twoje nasadzenia, ale to nic nowego.
Chciałam zapytać co na paprociowisku rośnie między brunetami na tym zdjęciu