Alicjo, oprócz zmian na części warzywnej, do których jeszcze wrócę jak zrobię zdjęcia, zrobiłam niewielką zmianę w przedogródku.
Chyba już pisałam,że pożegnaliśmy się z żywopłotem ze Skyroketów przed domem i teraz czekamy na wzrost żywopłotu szmaragdowego po sąsiedzku Mamy więc niejako nowy wygląd rabaty tej co była przed żywopłotem Teraz w rzędzie gdzie był żywopłot posadziłam miskanty Gracymilus. Dodatkowo poszerzyłam trochę rabatę po obu stronach, kosztem trawnika. Doszedł płożący iglak, klon, kilka kulek Danika, wierzba i ciemierniki oraz sezonowo - bratki.
Tu rabata w ubiegłym sezonie:
A teraz:
Byłam w końcu na działce calutki dzień i pogoda również dopisała. Mimo piątkowych zapowiedzi nie padało wieczorem ani w nocy i udało się podziałać.
Wprawdzie zdjęć mam mało, bo tylko troszkę z porannego obchodu i większość nie nadaje się do prezentacji. Potem zajęłam się pracą i tak jakoś zeszło do wieczora.
Na początek w końcu ścięłam rozplenice i poprzycinałam róże.
Potem sprawdzałam jak rośliny w oczyszczalni i stwierdziłam obecność szkodników. Pewnie sarny sprawdzały co też tam się wyczynia.
W strefie wody nie dość, że żółtawy koloryt, to jeszcze na wierzchu jakaś piana. Jak sadziłam rośliny to były tylko glony. Wiadomo, że to za świeże jeszcze, żeby oceniać skuteczność. W każdym razie nie było żadnego nieprzyjemnego zapachu.
Daria, teraz działam głównie na części warzywnej ogrodu. Wzięłam warzywne grządki w ramki(ramki- żeby nie nazwać skrzyniami obwódek z desek z palet). U mnie kanciki obsypują się na piaszczystej ziemi i trawiaste ścieżki ciągle się deformowały. Coroczne ich wyznaczanie było męczące. Żeby nie wchodzić w koszty jest taka prowizorka - aby ułatwić życie na jakiś czas. Jak się rozpadną będę myśleć co dalej...
Zrobiłam też nową rabatę pod brzozą.Aby nie przenosić ciągle ławeczki na czas koszenia trawnika, wkomponowałam ją w tą właśnie rabatę. Przy okazji zmieniłam trasę przejścia niejako wymuszając je nową trawiastą ścieżką między rabatami. Pod brzozą posadziłam te hosty od Miłki, które były planowane gdzie indziej.Ale posadzone w przechowalniku czekały na rozrost i w międzyczasie koncepcja mi się zmieniła. Pod samą brzozą, bez stałego nawadniania niewiele roślin by sobie poradziło,one mam nadzieję dadzą radę. Mam ochotę by ta rabata była biało zielona, z akcentem niebieskim. Na razie są hosty, trzcinnik brachytrychia, obiedka, białe fiołki,białe floksy skrzydlaste pod ławeczkę. Po obu stronach ławeczki będą jakieś miskanty , albo rozplenice. Dam jakieś białe cebulowe.Brzegiem brunery i kocimiętka.
Niestety dziś nie udało mi się zrobić zdjęć aktualnych, bo okazał się wyjazdowy i późno wróciłam. Ale będą wcześniejsze, robocze, poglądowe w trakcie zmian.
Tutaj podzielona ścieżką( będzie dosiewka trawy) rabata trawiasta( jeszcze traw nie widać) i ławeczka w docelowym miejscu. A pod brzozą reszta oddzielona cząstka rabatki, a teraz już wcielona do nowej rabatki pod brzozą. Zdjęcie dopiero będzie
ta już w tamtym sezonie miała uwielbiam wiosną ten fiołkowy zakątek
nie wiem czy widać, ale domki dla owadów oblegane są
No nie widać, rój murarek się przy nich kręci, musicie na słowo uwierzyć
W majówkę młodzi mieli imprezkę, ogrodem byli zachwyceni, trzy gitary grały, śpiewy było słychać daleko, daleko, jeszcze nie raz pewnie będą organizować i kulturka, ogród nawet po nocy nie ucierpiałZadowoleni bardzo byli