Właśnie mnie olśniło, że mogę u siebie w daliach też na paliki doniczki pozakładać Takie nijakie sobie sterczą Pomysł oczywiście dawno znany, ale jakoś o nim zapomniałam.
Zakładaj, super wyglądają, dodają palikom sznytuŚwietny wyłapywacz ślimaków muszelkowych, chowają się pod nimi, wystarczy podnieść i wybrać, a jak nałożysz do środka słomy to domek dla owadów fajny.
U mnie w łące budzą się dopiero tojeści orszelinowe, gladiole i odętki. Troszkę popadało,( nie bardzo, ale dobre i tyle)posadziłam dzisiaj w łąkę następne werbeny hastata bo się sprawdziły, ożanki i naparstnice, może się złapią, jeszcze coś ma popadać podobnoOby bo w łące nawilżyło delikatnie max do 7 cm. To nadal mało. Dopiero teraz zimozielone pokazują długotrwałe braki wody. Sosny żółkną na potęgę, kuninghamia, która i tak miała najwięcej po każdym deszczu bo przy rynnie, w połowie zżółkła Boję się, że mogą zimy nie przetrwać jak się przed nią nie napiją
Sylwia, zdjęcia cudne, światło, kolory, kompozycje. Myślę, ile pracy i serca włożyłaś w to miejsce. Czytam o suszy i serce się kraje. U mnie ziemia wilgotna, dziś kopałam i na głębokości 40-50 cm jest wilgoć. Dziwnie, że tak nierównomiernie ta mapa opadów się rozkłada... Nawłoć w mojej okolicy też panoszy się na większości łąk... mam podobne do Magary obawy.