Jak to dobrze, że mogłaś w takim miejscu spędzić urlop. Ty miałaś bezpośrednie wrażenia, a my niezwykłą radość z opisu Twoich wojaży. Dwa w jednym.

Martka, serio żadnych zakupów w sklepiku nie było??????

P.S. Jesteś moim wyrzutem sumienia w wiadomej sprawie, ale melduję, że pamiętam, i ja i Małżonek mój

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Jak to dobrze, że mogłaś w takim miejscu spędzić urlop. Ty miałaś bezpośrednie wrażenia, a my niezwykłą radość z opisu Twoich wojaży. Dwa w jednym.

Ja się tylko pod tym podpisuję

Haniu, to miłe, że zechciałaś dołączyć Ja też bardzo lubię relacje z ogrodów. Minusem jest czasochłonność ładowania zdjęć, tym bardziej cenię wszelkie artykuły i relacje

Magaro, tego nie napisałam, że żadnych Nie było zakupów roślinnych ze względu na mały bagaż. Były natomiast w miejscu, gdzie rozbolała mnie głowa W wiadomej sprawie zupełnie się nie spiesz ani nie stresuj, mówiłam o wiośnie - najwcześniej, a znając życie będzie to wiosna 2024

Zuzo, cieszę się  ja zaś podróżując śledziłam młode jeże...

Dziewczyny, wrzuciłam też relację z ogrodu Great Dixter. Rozpoczyna się na końcu str. 10.
https://www.ogrodowisko.pl/watek/742-great-dixter-anglia?page=10
To miejsce urzekło mnie najbardziej ze wszystkich odwiedzonych.
Relacje z Sissinghurst i Leeds Castle pojawią się zapewne późną jesienią.
Pozdrawiam i życzę ogrodowych przyjemności

Martka napisał(a)

Dziewczyny, wrzuciłam też relację z ogrodu Great Dixter. Rozpoczyna się na końcu str. 10.
https://www.ogrodowisko.pl/watek/742-great-dixter-anglia?page=10
To miejsce urzekło mnie najbardziej ze wszystkich odwiedzonych.
Relacje z Sissinghurst i Leeds Castle pojawią się zapewne późną jesienią.
Pozdrawiam i życzę ogrodowych przyjemności

To była rzeczywiście duża ogrodowa przyjemność. Dobrze, że się wysłałaś na urlop w tamte rejony.

Haniu, cieszę się, że się cieszysz to był jeden z ciekawszych urlopów.

W ogrodzie lekko jesiennie. Jedna rabata już bez kosmosów, bardzo je położyło w trakcie mojej nieobecności. Kwitnie róża Munstead Wood.


Także kolejna porcja kwitnień Emmy tuż.

Przeszkodziłam w śniadaniu?

Wysiały się wiosenne bratki.

Chopin rzucił się w objęcia

Uzupełniłam korę na rabacie, której nie nadążałam odchwaszczać.

Cynie rozkręciły się w sposób nieoczekiwany.

O kurka... Obejrzałam sobie Twoje relacje z angielskich ogrodów i żal mnie dopadł...
No nic, może jeszcze kiedyś się wybiorę... Pocieszam się, że byłam za krótko a i eM w sumie niezbyt chętny do typowego zwiedzania ogrodów...
Super wyjazd miałaś! No i chyba trochę popadało, bo trawniki znacznie bardziej zielone niż podczas mojego pobytu .

Kosmosy na tej rabacie wciąż w formie.

Jesienne kwitnienie Leonardo i Ascot bardzo mi odpowiada. Zapotrzebowanie na kolor zaczyna wzrastać?…

Proso Heavy Metal tworzy piękne bordowe chmury, niestety, urok nie do uchwycenia przez komórkę.

Lubię ten kawałek ziemi