Grecy byli przekonani, że kwiat róży powstał z piany osiadłej na boskim ramieniu Afrodyty, gdy ta wynurzając się z toni morskich przypływała do brzegu.
Inna wersja mitu głosi, że róże powstały z łez, które Afrodyta wylała przy rannym Adonisie - Na początku róża była biała, ale gdy Afrodyta biegła na pomoc swemu rannemu przyjacielowi, skaleczyła się w stopę cierniem i kolor jej krwi zabarwił kwiaty - tak powstały pierwsze czerwone róże.
Ta koncepcja pozostaje w sprzeczności z wersją o anemonie, ale kto ich tam wie jak to było naprawdę
W każdym razie biała róża przez chwilę musiała być różowa zanim stała się czerwona.
Afrodyta, bogini miłości kochała pięknego myśliwego Adonisa. Bogini każdego dnia towarzyszyła mu w polowaniu, nie bacząc na niewygody. Pewnego razu, pod cedrami na szczytach Libanu, Adonisa zaatakował dzik. Bogini za późno przybyła na ratunek i Adonis zmarł w jej ramionach. Afrodyta polała krew kochanka nektarem i krew zamieniła się w kwiat zwany anemonem.
Ania te bukszpanki malutkie to pewnie chcesz dac im światło i szukasz niskości - kiedyś miałam portulaka
niska ale myślę że najlepsze to wiesz te niskie pachnące biale lub liliowe no...... nie ubiorek tylko... no
Może smagliczka? Miałam w ubiegłym roku, kwitła do jesieni.
Bóg Apollo miał przyjaciela Hiacynta, urodziwego, młodego atletę, który uczył boga strzelać z łuku i grać na cytrze. Niestety zakochał się w nim także zachodni wiatr - Zefir, lecz jego uczucie nie zostało odwzajemnione. Zefir nie mógł tego znieść i kiedy Apollo rzucał dyskiem, Zefir zdmuchnął w stronę Hiacynta dysk i zranił go śmiertelnie. Z krwi młodzieńca wyrósł wonny kwiat, zdobiący od tego czasu lasy i ogrody.
Czytałam dziś o duecie koreańsko - japońskim, uśmiałam się Samych dobrych chwil Ci życzę
Nic tylko takie kształty mi potrzebne )))))
Nie udały mi się w tym sezonie żółte kupiłam,ale zbyt późno wsadziłam do ziemi .
Dziękuję Danusiu tulam i buziam .
Uważam,że taki duet mógłby uratować dobre relacje synowa -teściowa ))))))))))