Jajo brzozowe mam zamiar zmienić w koło... ale nie wiem jak to zrobić bez cyrkla....Koło żwirowe zostaje jak jest, tylko wejście po prawej będzie w innym miejscu.
Żywopłocik z cisów zostaje, a buszpany będą szły po łuku.
NIe wiem tylko czy żwirek zostawiać pod klonem i oddzielić to od reszty rabaty, czy połączyć wszystko. Wtedy tylko muszę pomyśleć jak ciurkadło tam wpasować....no i kule moje będą niewidoczne na korze... hmmm
ALe se rozpierduchę zafundowałam Ale kto to wiedział, że mi rabat będzie mało????
Juzia, teraz to ja mam inny, bardziej palący problem.
Muszę wymyślić, jak zrobić przedogródek.
Ten przedogródek jest przed sąsiadującym z moim bliźniakiem. Czyli jakby przed drugą połową domu, bo bliźniaki są takie same.
Różni się nieco kształtem, no i rośnie już tam wielki niekształtny bukszpan. Ma pewnie około 2,5 metra, takie wielkie jajo poczochrane.
Czy powtórzyć tam nasadzenia z mojego przedogódka, czy coś innego.
Nadrobiłam zaległości, a tutaj taka batalia się toczy, pod moją nieobecność. Bardzo słusznie, że walczysz z nimi. Też bym dla zasady nie odpuściła, bez przesady, trzeba umieć się zachować, jak się prowadzi biznes.
A ten kurier musi odebrać to jajo od Ciebie? Nie wiem, z której strony Warszawy mieszkasz, ale jakby coś, ja jestem dostępna w tych godzinach.
A ściana z drewnem faktycznie zjawiskowa! Z tym pinterestem to nie przesada.
Wiesz co z tymi kulkami to tak jest. Ja dzis probowalam zrobic pod bukszpanem porzadek z zurawkami i przesadzic je bardziej ku srodkowi i nie potrafilam zrobic koła, no ni diabla nie chcialo wyjsc kolo tylko jajo..
Aż sama przegrzebałam wątek żeby sprawdzić czy Was w jajo nie robię. Choiny kanadyjskie na pierwszą rabatę od której zaczęłam rewolucję kupiłam 14 marca br. (str. 39) A więc można powiedzieć, że wyrobiliśmy się z tym wszystkim w 3 miesiące.
Edit: A ta szałwia podobno kwitnie długo. Nie wiem. Pierwszy raz ją mam. Będę testować.
Ja o bukszpanach Do tego z dziurą możesz dosadzić innego i dziura już załatana
Jak ciąć: jak chcesz, ja bym cięła w stożek, bo bardziej mi się podoba od kuli, ale w poblizkiej miejscowości mojego zamieszkania widziałam takie bukszpany cięte dosłownie w jajo i fajnie, fikuśnie to wyglądało, inaczej niż wszędzie
Ja tez mam takiego wielkoluda. Na razie jest związany, żeby się nie rozłaził i pielęgnujemy jego boki. ma kształt kulisty, więc musowo będzie z niego kula, ale na efekt trzeba będzie jeszcze poczekać
Agatko, tylko wydaje się, że jajo jest wysoko, bo zdjęcie robione z niska (fachowo mówiąc z perspektywy żaby ). Bez problemu siada moja niska koleżanka (ok 1,60, a może nawet mniej). Z siadaniem radziła sobie moja babcia mając 87 lat, gdy jajo stało koło trzepaka i mogła się przytrzymać łapiąc równowagę. Teraz jajo stoi w nowym miejscu i babcia już niego nie korzysta, ale w sumie to lepiej.
Fotel jest wygodny, delikatnie buja się na wszystkie strony i lekko góra - dół, bo faktycznie jest na sprężynie, ale nie na takiej, żeby się obniżał. Można go odchylić do tyłu i wtedy siedzisko wędruje trochę w dół Siedzisko ma średnicę 50 cm, a jajo w najszerszym miejscu 80 cm. Do tego jest wodoodporna poducha, do chwili obecnej nie wyjęta ze schowka .