Julcia tylko w rogu zrobiłyśmy...ale będę i tak to musiała zmienić, muszę tam hortensje ogrodowe posadzić, tam najmniej słońca. Teraz ogrodowe rosną na patelni i musimy jeździć podlewać, nie dają rady.
Czyli w rogu Nigra i ogrodowe. Tam, skąd zabiorę ogrodowe chyba limki pójdą, one dadzą radę.
To podwyższenie miałoby być na prawo od narożnika i właśnie zastanawiam się jak to łagodnie połączyć, jakby co
Na prawej będą berberysy przesadzone z rogu, ciurkadełko i kule bukszpanowe na żwirze, może jakieś trawki, sosny górskie. Na ten śmieszny róg za słupem energetycznym jeszcze nie mam pomysłu...Różne rzeczy mi tam przychodziły do głowy. To południe nie zasłonięte już tujami sąsiada. Ostatnio intensywnie się tam zastanawiam nad różą parkową, pnąca odpada, wiatry tam są z pola. Coś odpornego musi być. A nie chcę niczego szczelnie zasłaniającego i wielkiego, za płotem pola mam, przestrzeń, chcę ją widzieć. Anita proponowała mi tam Hoopsi, ale zasłonił by mi wszystko. Ciągle do mnie wraca ten kawałek, sto pomysłów na minute mam..żaden dobry mi się nie wydaje...Tam na dodatek dość wilgotno jest.
To to miejsce, na zdjęciu trochę zarośnięte, ale coś niecoś widać
Wiem coś o braku miejsca na parapetach, właśnie przyniosłam nasionka do domu ze stratyfikacji i ledwo je umieściłam, a tu jeszcze tyle nasionek do wysiania...
Zaczynają mi kwitnąć frezje , a już myślałam , że nic z tego...
Dziękuję wszystkim za odwiedziny i zapraszam ponownie do mojego skromnego ogródka
wracam czytać dalej - potem jeszcze wrzucę kilka fotek.
Żałuję, że siedziałam na końcu stołu i nie nagadałam się. Ale co tam będą inne spotkania. Przyznam, że troszkę na obiadku byłam już zmęczona, bo z Wieliczki wyjechałam o 4:00, a na targach biegałam niestety osobno - chciałam jak najwięcej zobaczyć i porozmawiać z wystawcami.
W domu pojawiłam się o godzinie 1:15 i przegadałam jeszcze z mężem dwie godziny.
Było wspaniale.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
Myślałam, że najpierw doczytam do końca i dopiero coś napiszę, ale czytam i czytam - uśmiecham się do monitora, a czas leci.
Więc melduję, że dojechaliśmy cało i zdrowo. Kondzio - jeszcze raz dziękuję za zabranie mnie i Marty do Poznania.
Jak dla mnie targi bardzo udane i rewelacyjne - widziałam, to na co się nastawiłam - piękne dodatki, narzędzia i gigantyczne rośliny.
Kilka fotek dla tych co nie byli.
Bogusiu,wiem że nasionka cleome potrzebują słońca,światla do wschodu i nie wolno ich przykrywać ziemią tylko,trzeba je docisnąc,no i folia-ale to już wiesz
Cleome u mnie najlepiej wschodzi na piasku pomiędzy kostką brukową,sama się tam rozsiewa,ja tylko przesadzamjak chcesz formę krzaczastą to trzeba uszczknąć wierzchołek
Pierwszy raz zobaczyłam je kilka lat temu w ośrodku w Myczkowcach(Bieszczady) i się w nich zakochalam